
Chcesz Ferrari 488 GTB? Poczekasz cztery lata!
Zapotrzebowanie na ultraluksusowe samochody jest nadal spore. Doskonałym przykładem jest najnowszy model Ferrari 488 GTB, na które trzeba w niektórych przypadkach poczekać nawet cztery lata.
Potencjalni zainteresowani kupnem Ferrari 488 GTB w Australii muszą uzbroić się w cierpliwość. Przedsprzedaż tego modelu na Antypodach idzie tak dobrze, że w tej chwili minimalny czas oczekiwania wynosi cztery lata.
Taki stan rzeczy potwierdza dyrektor zarządzający Ferrari Australia. Okazuje się, że w ciągu tygodnia zebrano grubo ponad 100 zamówień, po tym jak odbyła się lokalna premiera tego samochodu. Okazało sie, że liczba zamówień szybko urosła do 430 sztuk, co wygenerowało długi czas oczekiwania.
Jak tak dalej pójdzie, niedługo może się okazać, że zostanie wyprzedany cały nakład przeznaczony na rynek australijski w ciągu całego cyklu życiowego modelu. Ferrari 488 GTB kosztuje na australijskim rynku prawie 470 tys. dolarów australijskich. W stosunku do poprzednika, czyli 458 Italia, będzie on tańszy o ponad 55 tys. dolarów australijskich.
Szef Ferrari dodał na pocieszenie, że za niecałe pół roku pojawi się tam model 488 Spider, który będzie znacznie droższy. Jednak niewykluczone, że spotka się z podobnym zainteresowaniem.
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: