Bugatti na Techno Classica 2013
Podczas tegorocznego Techno Classica Bugatti zaprezentuje dwa modele kolekcjonerskie: Type 57 C Coupé i Type 57 Ventoux. Pojawi się również Bugatti Veyron 16.4 Grand Sport Vitesse z aktualnej oferty, pełniąc rolę łącznika między przeszłością a teraźniejszością.
Techno Classica odbywa się w Essen między 10 a 14 kwietnia. Bugatti ma być jedną z głównych atrakcji. Dwa kolekcjonerskie rarytasy, Bugatti Type 57C Coupé i Type 57 Ventoux, zostały specjalnie na tę okazję wypożyczone z muzeum w Oxnard w Kalifornii.
Bugatti Type 57C Coupe’ z 1939 roku – widok z frontu… |
fot. Bugatti |
… i z tyłu |
fot. Bugatti |
Nad projektem Type 57 w latach 30. osobiście czuwał Jean Bugatti, syn założyciela firmy, Ettore Bugatti. Model został zaprezentowany na salonie samochodowym w Paryżu w 1934. Do 1939 roku powstało 680 egzemplarzy. Type 57 C był wśród nich najmocniejszą odmianą. Wypuszczono w sumie 106 pojazdów w tej wersji. Zielony Coupé z numerem podwozia 57835 prezentowany w Essen, należy do ostatnich wyprodukowanych w 1939 roku. Jest w znakomitym stanie i jeszcze do niedawna pozostawał w rodzinie pierwszego właściciela. Na liczniku ma 12 tysięcy kilometrów.
Bugatti Type 57 Ventoux z 1937 roku, od frontu… |
fot. Bugatti |
… i widok z tyłu |
fot. Bugatti
|
Drugi z prezentowanych pojazdów to białe Type 57 Ventoux, czteromiejscowe coupe’, wypuszczone w liczbie 150 egzemplarzy. Ten konkretny samochód, oznaczonym numerem 57540, opuścił fabrykę w 1937 roku.
Powiewem nowości natomiast jest trzeci prezentowany egzemplarz z aktualnej gamy modelowej: Veyron 16.4 Grand Sport Vitesse, który wszedł na rynek wiosną 2012 roku. Za egzemplarz prezentowany w Essen trzeba by zapłacić 1,79 miliona euro (plus podatek). Vitesse szczyci się konkretnymi osiągami: jest w stanie przyspieszyć do setki w ciągu 2,6 sekundy i osiągnąć prędkość 410 km/h.
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: