Budzimy motocykle ze snu zimowego
Przed rozpoczęciem sezonu dobrze jest przejrzeć motocykl od strony technicznej. Im więcej zrobiliśmy na koniec sezonu, tym mniej musimy robić na jego początku.
Dobrym zwyczajem jest pozostawianie motocykla na zimowanie w dobrym stanie technicznym. Szczególnie ważna jest wymiana wszystkich płynów motocykla, jakich użytkowanie dobiega wartości, którą serwisówka przewiduje na czas wymiany. Jeżeli jednak nie zrobimy tego jesienią – wiosną od tego trzeba rozpocząć serwis motocykla.
Wszystkie elementy motocykla będące na granicy zużycia, również powinny zostać wymienione, zanim wyruszymy na drogi, ponieważ po zimowym postoju ich wytrzymałość znacznie się zmniejszy.
Przed pierwszą jazdą warto sprawdzić:
- poziom naładowania akumulatora
- ciśnienie w oponach i obejrzeć ich stan
- stan płynów w motocyklu
- stan świec
- stan uszczelniaczy w lagach
- stan płynu hamulcowego i klocków
- działanie wszystkich świateł
- stan łańcucha i zębatek
A poniżej kilka praktycznych porad od dziewczyn prowadzących stronę „Kobieta bez Hamulców” na temat czynności serwisowych, które można wykonać samodzielnie:
Wymiana płynu chłodniczego
Wymiana oleju
Czyszczenie i smarowanie łańcucha
Po zimowej przerwie warto dać sobie i maszynie czas na „rozjeźdżenie się”. Nasz refleks, sprawność i wyczucie motocykla na początku sezonu mogą być zdecydowanie słabsze. Warunki pogodowe bywają jeszcze zdradliwe, a i kierowcy samochodów nieco się odzwyczaili od zwracania uwagi na motocyklistów.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: