
Brabus 800 XLP Superblack – pick-up gotowy na bezdroża. 800 KM i sprint do „setki” w 4,8 sekundy
Brabus po raz kolejny przerobił Klasę G. Tym razem jest całkowicie czarna, ma dużo dodatków z włókna węglowego i duże koło na pace. Całość, musimy to przyznać, prezentuje się znakomicie.
Brabus znany jest z tworzenia piekielnie mocnych i wyróżniających się na drodze samochodów na bazie topowych modeli Mercedesa. Dwa lata po wprowadzeniu modelu 800 Adventure XLP, tuner powraca z nową wariacją na temat Mercedesa Klasy G – 800 XLP Superblack.

Nowy wygląd Mercedes Klady G obejmuje bodykit Widestar z akcentami z włókna węglowego . Modyfikacjom poddane zostały między innymi kratka, zderzaki, wentylowana maska, szerokie błotniki, stopnie boczne, boczne rury wydechowe. Z przodu zamontowano wyciągarkę, a na dachu bagażnik z dodatkowym oświetleniem LED. Natomiast na pace znalazło się miejsce na zapasowe koło.
Brabus 800 XLP Superblack porusza się na 22-calowych felgach, na których umieszczono opony Pirelli Scorpion ATR (325/55 R22).

We wnętrzu Brabusa 800 XLP Superblack, zgodnie z nazwą, dominuje czerń. Znajdująca się na siedzeniach, drzwiach i wnękach na nogi, tapicerka została wykonana na zamówienie. Duża ilość elementów, jak np. konsola środkowa, została pokryta włóknem węglowym. Superblack otrzymuje również pakiet „Dziedzictwo”, świętujący ponad 40 lat Brabusa. Składa się na niego 77 grafik wytłoczonych na podsufitce i drzwiach.

Pod maską zmodyfikowanego samochodu znalazł się 4,0-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem, który został dostrojony tak, aby wytwarzać 800 KM i 1000 Nm momentu obrotowego. Moc przekazywana jest na wszystkie cztery koła przez dziewięciobiegową automatyczną skrzynię biegów.
Brabus 800 XLP Superblack rozpędza się od 0 do 100 km/h w 4,8 sekundy. Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 210 km/h.

Brabus 800 XLP Superblack – cena
Brabus 800 XLP Superblack kosztuje 726 259 euro. Brabus może zainstalować pakiet XLP do innych Klas G, ale trzeba na to czekać od 6 do 12 miesięcy.
Najnowsze
-
Rowerzyści boją się znaku B-10, a mogą go bez przeszkód ignorować. Choć są wyjątki
Przyznajemy to uczciwie - polskie przepisy bywają mocno zakręcone, a w ich zrozumieniu nie pomagają rozbieżności między definicjami znanymi z przepisów, a tym, co utarło się w mowie potocznej. Tak jest na przykład ze znakiem B-10, którego znaczenie wydaje się proste, ale wymaga dłuższego wyjaśnienia. -
Bywasz irytującym sąsiadem? Tam odbiorą ci za to auto! Policja właśnie zarekwirowała dwa Lamborghini
-
Masz klimatyzację w aucie? Jak większość kierowców, pewnie używasz jej źle
-
Volkswagen ID.7 oficjalnie zaprezentowany w Polsce. Widziałyśmy go na żywo
-
Parkometry podobno mają przycisk „bułka”, który pozwala oszukać system. A jaka jest prawda?
Zostaw komentarz: