BMW Summer Ladies Tour – relacja i galeria

Prawdziwej radości z jazdy kabrioletami BMW i MINI doświadczyły uczestniczki BMW Ladies Summer Tour. Wśród nich znalazły się m.in. aktorki Aleksandra Nieśpielak, Olga Borys, Joanna Sydor i Urszula Dębska, a także twórczyni filmów Joanna Kos-Krauze i projektantka mody, Joanna Klimas - polska Coco Chanel.

Olga Borys doceniła BMW Z4 sDrive35is, gardząc Mini Cooperem S.
fot. BMW

Rajd wyruszył 22 czerwca z Centrum Olimpijskiego w Warszawie. 16 pań zasiadło za kierownicą roadsterów BMW Z4, kabrioletów BMW serii 3 i serii 1, MINI Cooper S Convertible oraz nowego BMW serii 3 Coupe. Celem wyprawy był mazurski Dwór Kaliszki – autentyczny polski dworek, położony w okolicach Białej Piskiej.

Celebrytki za kierownicą
Uczestniczki rajdu miały szansę przetestować wszystkie modele samochodów – w umówionych miejscach w trasie wymieniały pojazdy i zmieniały się za kierownicą. Najwięcej emocji wśród wszystkich Pań – zarówno gwiazd, jak i dziennikarek – wzbudziło niewątpliwie sportowe BMW Z4 sDrive35is w kolorze krwiście czerwonym.

 

Joanna Klimas – rewelacyjna polska projektantka mody.
fot. BMW

Panie otrzymały konkursowe zadanie stworzenia fotografii oddającej radość z jazdy z odkrytym dachem pod hasłem „uchwycić wiatr”. Wygrała załoga w składzie Olga Borys i Urszula Dębska. Jury konkursu, z szefem BMW Polska Andreasem Biehlerem na czele, przyznało też specjalne wyróżnienie za kreatywne podejście to tematu – nagrodę specjalną zdobyły Joanna Sydor i Aleksandra Nieśpielak.

BMW Ladies Summer Tour obfitował w atrakcje. Był rejs gondolami po Narwii, koncert jazzowy w podziemiach Dworu Kaliszki, zorbing na mazurskiej łące, wreszcie masaż, sauna i jacuzzi w dworskim SPA. Zadbano także o formę uczestniczek rajdu. Podczas warsztatów fitness prowadzonych przez parę trenerów, Paulinę Rabantek-Brzóskę i jej męża Tomasza Brzózkę, można było zgłębić temat zdrowego, racjonalnego odżywiania się, technik relaksu w samochodzie, stretchingu oraz optymalnego codziennego treningu.

Aktorki: Aleksandra Nieśpielak – za kierownicą i Joanna Sydor, jako pasażerka.
fot. BMW

Pogoda spłatała figla uczestniczkom rajdu. Deszcz w drodze powrotnej do Warszawy nie pozwolił cieszyć się paniom wiatrem we włosach. Na szczęście dachy kabrioletów rozkładane nawet podczas jazdy, nie pozwoliły zmoknąć uczestniczkom.  

Widzinam się
Motocainie – na dobry początek przygody z kabrioletami – trafił się egzemplarz BMW 335i coupe, który bezdachowcem nie jest. Specjalnie to nas nie zmartwiło, bo auto – nie dość, że jest bliskie ideału już w konwencjonalnej odmianie – zostało okraszone tzw. M pakietem. Przód nadwozia zdobią w tej wersji dodatkowe wloty powietrza, a tył – agresywny dyfuzor. Sportowy pakiet obejmuje także niższe zawieszenie, chromowane końcówki wydechu i lakier BMW Individual Shadow Line (na wysoki połysk). Wewnątrz znajdują się fotele sportowe w ekskluzywnej kombinacji tkaniny i alcantary, kierownica skórzana M, ciemne listwy wewnętrzne ze srebrnego aluminium Glacier i antracytowa podsufitka. Elegancja miesza się tu z rasowymi elementami rodem z torów wyścigowych.

Joanna Kos-Krauze – twórczyni m.in. słynnego i obsypanego nagrodami filmu: „Plac Zbawiciela” nie posiada prawa jazdy.
fot. BMW

Przełożenia zmienia 7-biegowa, sportowa skrzynia automatyczna z podwójnym sprzęgłem praktycznie niewyczuwalnie. Dźwigienki przy kierownicy pozwalają trzymać ręce stale na wieńcu, również przy ręcznej zmianie biegów. No i 306 KM z silnika z turbosprężarką Twin Scroll, układem Valvetronic i bezpośrednim wtryskiem benzyny oraz 400 niutonometrów w szerokim zakresie obrotów (silnik ten otrzymał aż sześciokrotnie tytuł Engine of the Year) sprawiają, że z tego auta poprostu nie chce się wysiadać.

Przesiadka do białego Z4 23i i wszystko jasne – nie można tu liczyć na wręcz sportowe emocje jak w agresorze Z4 z powyżej opisywaną jednostką (tę samą, co w 335i coupe) – ale 204 KM w dwuosobowym, lekkim nadwoziu i odkryty dach pozwalają poczuć się naprawdę ekskluzywnie. A przecież kabriolet to głód wolności, pragnienie doznawania otaczającego świata, czucia jego zapachów, dźwięków i przestrzeni zuchwale wdzierającej się do wnętrza samochodu. Takich doznań jest zdecydowanie zbyt mało na codzień… Na drodze można delektować się energicznym przyspieszeniem dostarczając odlotowej muzyki dla spragnionych takich pomruków uszu, albo prowadzić delikatnie, rozkoszując się urokami jazdy z otwartym dachem. Taka uniwersalność Z4 wyjątkowo przypadła nam do gustu.

 

 

Urszula Dębska czuje się jak ryba z wodzie za kierownicą samochodu.
fot. BMW

Last but not least – Mini Cooper S – „cacuszko, zabaweczka, wariat” – takie padały sformułowania. Faktycznie, to auto potrafi dostarczyć zarówno świeżej dawki adrenaliny do krwi, jak i niesamowitej frajdy z jazdy. Nie musisz się ścigać, by czuć, że samochód ma sztywne zawieszenie i niski prześwit – całość sprawia, że prowadzi się jak gokart.

W obliczu powyższych doznań 330d Cabrio, ze względu na ulewny deszcz, który towarzyszył nam podczas powrotu do Warszawy, wydał się nam nieco nudny. Zaprzyjaźnimy się z nim innym razem, w bardziej sprzyjających okolicznościach.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze