BMW 5 Gran Turismo – prezentacja luksusu
Niedawno odbył się debiut rynkowy niezwykłego samochodu. Wygląda wyjątkowo oryginalnie, a wnętrze wprost zachwyca. BMW 5 GT intryguje z każdej perspektywy; to powiew świeżości w samochodach bawarskiej marki.
Beacie Sadowskiej przypadła do gustu 5 GT. |
![]() |
fot. Frendl
|
Wydawać by się mogło, że BMW zeszło z ryzykownej drogi szokowania wyglądem nadwozi, tak odmiennym od panujących tendencji w stylizacji aut. Kontrowersyjna linia serii 7 już dawno została wygładzona, podobnie seria 6, a kolejne modele tj. X6, czy X1 nie dzielą fanów białoniebieskiej szachownicy na wrogów i zwolenników danego modelu. Większość z obecnej oferty samochodów BMW wygląda tak, jak tego oczekuje potencjalny użytkowik: bez zbędej ekstrawagancji. Projektanci podkreślają prestiż i luksus w każdym szczególe, a na szczycie stawiają tradycyjną już dla fanów tylnonapędówek radość z jazdy.
Nie inaczej jest w przypadku najnowszej premiery: BMW 5 Gran Turismo.
Rekini przód – powrót do korzeni? |
![]() |
fot. BMW
|
Na temat wyglądu, trudno się wypowiadać – de gustibus non est disputandum. Motocainie auto wpadło w oko już przed krajową premierą – zadebiutowało na tegorocznym salonie w Genewie. Warto jednak wspomnieć, że dawno BMW nie stworzyło tak nabrzmiałego, wyraźnego przodu, który można skojarzyć z tzw. rekinami, np. E23 (seria 7 z lat 80.), czy E28 (równie „stara”, ale piękna seria 5). Z jednej strony zatem GT to powiew nowoczesności, z drugiej, nostalgia na kołach…
Dech zapiera
Piątka urzeka przede wszystkim jakością materiałów – kapitalnie prezentuje się matowe, ciemne drewno na desce rozdzielczej i bokach drzwi. Za kierownicą siedzi się wyżej niż w tradycyjnej limuzynie (ukłon w stronę osób starszych), lecz nie aż tak, jak w SUV’ach. W dzień środek samochodu doskonalne doświetla dwuczęściowy, panoramiczny dach, co w połączeniu z jasnobeżową tapicerką tworzy atmosferę jak z ekskluzywnego, domowego salonu. Przed oczami znajdują się dopracowane w każdym calu zegary. Gdy zapalimy światła mijania, lub podświetlimy deskę okazuje się, że wrażenie niezamkniętego owalu prędkościomierza i obrotomierza szybko znika. Pod spodem zegary dopełniają wskazania cyfrowe – np. ilości kilometrów do tankowania oraz aktualnego spalania. Poniżej znajduje się graficznie zaprojektowane w 3D pole, które można zindywidualizować: ustawić w tym miejscu np. temperaturę na zewnątrz, zegarek, licznik dzienny itd.
Wzór do naśladowania. |
![]() |
fot. BMW
|
Może to dziwne, żeby aż tak „rozpływać się” nad jednym elementem samochodu, ale akurat ten jego fragment można stawiać za wzór innym producentom: czytelność, zagospodarowanie przestrzeni, design i… ta ujmująca prostota. Okazuje się, że nie trzeba epatować jaskrawymi kolorami, czy przedziwną formą, żeby osiągnąć szczyt sztuki użytkowej. Takie są właśnie zegary w najnowszym BMW 5 GT.
Ekskluzywnie i… przytulnie
Kobiety, choć nie tylko, docenią przytulne, ciepłe podświetlenie wnętrza. Czerwono-pomarańczowe światło oraz wygodna, miękka skóra foteli sprawiają, że nie chce z niego wysiadać.
Ciepłe światło we wnętrzu… |
![]() |
fot. BMW
|
Z tyłu panuje atmosfera rodem z flagowej siódemki; zresztą miejsca na nogi pasażerów jest dokładnie tyle samo w obu autach. Dwa, niezależne fotele (w opcji środkowy) można rozłożyć prawie do pozycji pół leżącej i przesuwać je w poziomie o 10 cm (tworząc jednocześnie większy lub mniejszy wymiar bagażnika). W oparciach przednich siedzeń można zamontować ekrany DVD; dla uzależnionych od internetu można je potraktować jak moniotor komputera (80 GB twardy dysk) – oba działają niezależenie, zatem każdy z pasażerów zyskuje na indywidualnym przekazie. Wysocy nie będą narzekać – mimo opadającej linii dachu, miejsca nad głową jest tyle samo, jak w X5.
Klapa szeroko otwarta – jak w hatchbacku… |
![]() |
fot. BMW
|
… i jak w sedanie. |
![]() |
fot. BMW
|
BMW spodobał się najwyraźniej pomysł Skody w nowym Superb i również zaoferował podwójnie otwieraną klapę bagażnika. Można wrzucić niewielkie bagaże przez otwór porównywalny do sedanów, oraz w pełni otworzyć pokrywę bagażnika (jak w hatchbackach) uzyskując szeroki dostęp do wnętrza.
Niestety, prezentacja była statyczna. Już nie możnemy się doczekać pierwszych jazd!
Najnowsze
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
65% Polaków decyduje się prowadzić po alkoholu, wierząc w mity o "trzeźwieniu". Tłusty obiad, godzina czekania - czy to wystarczy? -
Tranzyt przez Warszawę to koszmar? Nowy wariant trasy S7 dzieli mieszkańców i kierowców!
-
Jeździłyśmy Alpine A290. To początek nowego rozdziału
-
Jelcz walczy z niemieckimi producentami: kto wygra wyścig o kontrakty NATO? Prawda o miliardowych inwestycjach
-
Chery TIGGO 7 vs europejska konkurencja: czy niska cena wystarczy, by pokonać Skodę, Volkswagena i Hyundaia? Prawda o technologii, bezpieczeństwie i ryzyku zakupu
Zostaw komentarz: