
Bentley prezentuje nowy… telefon
W Wielkiej Brytanii startuje właśnie słynny Festiwal Szybkości w Goodwood. Pojawi się tam mnóstwo szybkich i bardzo drogich samochodów oraz tysiące entuzjastów motoryzacji. Bentley postanowił wykorzystać tę imprezę jako miejsce prezentacji swojego nowego telefonu komórkowego.
Oczywiście inżynierowie Bentleya nie stworzyli go sami. Zaprosili do pomocy specjalistów z Vertu, którzy opracowali model o nazwie „Vertu Signature for Bentley”. Telefon czerpie inspiracje z modelu Mulsanne Speed i jest to już drugi model projektowany w ramach pięcioletniego partnerstwa pomiędzy firmami Bentley oraz Vertu.
Całość została wykonana z połączenia włókna węglowego, wysokogatunkowej skóry oraz polerowanej stali nierdzewnej. Jeżeli to nie wystarczy wielbicielom unikatowych, drogich gadżetów, mają oni możliwość zaprojektowania telefonu, który będzie idealnie odzwierciedlał wyposażenie ich samochodu. Do wyboru będzie kolor przeszycia z nici użytych w samochodzie klienta, czarne lub szafirowe przyciski oraz przycisk wyboru w różnych kolorach.
Właściciele telefonu będą mieli całodobowy dostęp do usług concierge (prywatny opiekun „od wszystkiego”).
Producent nie podał ceny telefonu, ale zakładamy, że będzie kosztować tyle co dobry samochód klasy średniej. Vertu Signature for Bentley jest już dostępny w przedsprzedaży. Pierwsi klienci dostaną go do rąk 18 września.
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: