
Auta w USA będą „rozmawiać”
Władze w Stanach Zjednoczonych szukają sposobów na zmniejszenie liczby wypadków oraz ofiar śmiertelnych. Zamiast karać mandatami i zabieraniem prawa jazdy, pracują nad nowym technologicznym rozwiązaniem, który zaradzi problemowi.
Amerykańska organizacja odpowiedzialna za bezpieczeństwo na drogach (NHTSA) policzyła, że jest możliwe zredukowanie ponad 500 tysięcy wypadków rocznie i liczby ponad tysiąca ofiar tych zdarzeń. Wszystko dzięki innowacyjnemu systemowi wymiany informacji pomiędzy samochodami.
O technologii V2V (Vehicle to Vehicle) mówi się już od jakiegoś czasu, ale do tej pory prace szły dość mozolnie. Podobno stworzono już odpowiedni system wymiany informacji, który na początek pozwoli kontrolować sytuacje związane z lewoskrętem oraz kontrolą ruchu na skrzyżowaniach. W niedalekiej przyszłości samochody wyposażone w takie rozwiązanie w standardzie mają pojawić się na drogach.
System będzie ostrzegał inne samochody zbliżające się do skrzyżowania o tym, że ktoś wyjeżdża z bocznej uliczki – manerw może być słabo widoczny. Równie dobrze inny kierowca może wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle. System będzie ostrzegał nie tylko wizualnie i werbalnie, ale także czynnie, używając autonomicznego hamulca awaryjnego. Dzięki temu nawet przy braku reakcji kierowcy będzie możliwe reagowanie, a w konsekwencji uniknięcie wypadku.
Producenci samochodów wiedzą już o tych planach NHTSA i powoli przygotowują się do wdrożenia systemu na pokładach swoich nowych modeli. Wytyczne w tej kwestii wyznaczy amerykański Departament Transportu. Póki co, ciężko mówić o konkretnych datach.
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Zostaw komentarz: