Auta mniej toksyczne niż 20 lat temu
Dobre wiadomości dla wszystkich ekologów i tych z nas, którym bliskie są tematy ochrony środowiska. Jak technologia zmieniła samochody i nas, przez tę parę dekad?
fot. Katarzyna Frendl
|
Jest lepiej. I choć większość z nas kocha mocne auta z dużymi silnikami, których producenci dwoją sie i troją, żeby ich emisja CO2 tych aut była wystarczająco niska, spełniająca normy UE, to i tak wszystko zmierza do tego, że niebawem przesiądziemy się w samochody elektryczne, których emisja szkodliwych substancji jest zerowa (oczywiście pomijając kwestię produkcji elektryczności).
Brytyjski IAM w ostatnim badaniu przekonuje nas, że obecne auta są mniej toksyczne i o wiele bardziej ciche. Dzięki wprowadzeniu benzyny bezołowiowej i katalizatorów, samochody wydzielają praktycznie zero ołowiu do atmosfery, a emisje dwutlenku węgla spadły do ¼ w stosunku do tego, jaki mieliśmy stan w roku 1990.
Także pozytywnie przedstawiają się wyniki dotyczące hałasu powodowanego przez ruch na drogach. Przeciętny silnik samochodu osobowego pracuje na średnim poziomie 74 decybeli, podczas gdy normalna rozmowa to przedział 60-70 db. Autobusy to średnio 78 db, a ciężarówki 80 db. Dla porównania w latach siedemdziesiątych przeciętne auto pracowało na poziomie 82 db. To świetny wynik, mając na uwadze stres i podwyższone ciśnienie jakie powoduje uliczny hałas. Według Neila Greiga, kierownika działu badań i taktyki, hałas możemy dodatkowo zmniejszyć montując w samochodzie opony o małym oporze toczenia.
Mimo postępującej techniki nie można zapominać o eco-drivingu. Neil Greig radzi, by utrzymywać prędkość auta na stałym poziomie i starać się nie hamować oraz nie przyspieszać gwałtownie. Jest to rozwiązanie i ekonomiczne, redukujące zużycie paliwa, i bezpieczne, gdyż zmniejsza ryzyko ewentualnej stłuczki w korku. Co więcej, wchodzące w życie nowe przepisy nakażą producentom opon umieszczać na nich wykazy dotyczące efektywności podczas jazdy na mokrej powierzchni, oporu toczenia i emisji hałasu. Dzięki temu łatwiej będzie rozpoznać tę „lepszą” oponę.
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Finał trzeciego sezonu TOYOTA GR CUP
-
Dynamiczne i wszechstronne: Audi Q5 Sportback drugiej generacji
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
Zostaw komentarz: