Ewa Kania

Agresywny kierowca poprawia spodnie na środku drogi. Potem powoduje kolizję i ucieka. A to nie wszystko

Oto zapis z bardzo dziwnej sytuacji, w której rolę główną grał kierowca Opla Vectry. Coś nam jednak mówi, że autor nagrania skromnie pominął tutaj swoją rolę.

Jak relacjonuje autor nagrania:

Kierowca Opla na środku ulicy zaczął poprawiać sobie spodnie, ktoś w korku zatrąbił na niego, po czym wyszedł do mnie z kolegą. Po wymianie słów, wyminąłem go i jechałem dalej.

Co widzimy na nagraniu? Po pierwsze nie widzimy, jak kierowca Opla poprawia sobie spodnie. Po drugie nie ma dźwięku, co tym bardziej jest podejrzane. Zaś z reakcji kierującego Vectrą można wnioskować, że to autor nagrania na niego zatrąbił. Kierowca Opla skomentował to gestami, po czym już chciał wsiąść do samochodu… gdy nagle odwrócił się i ruszył do autora nagrania. Czyżby zrobił coś, co ponownie sprowokowało agresora? Wymiany zdań nie słychać jak już wspomnieliśmy. Ciekawe dlaczego nagrywający zamiast tego puścił muzykę?

Poucza innego kierowcę, a potem żali się, że tamten okazał się agresywny

Dalszy ciąg historii autor relacjonuje następująco:

Dosłownie minute lub dwie później, pan kozak władował się pani w tył samochodu, po czym uciekł.

Na nagraniu rzeczywiście widzimy, jak identyczna Vectra uderza w tył innego pojazdu i odjeżdża z miejsca zdarzenia. Jak doszło do tej kolizji? Kierująca gwałtownie zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, ponieważ kilka osób oczekuje na możliwość wejścia na pasy. Prawdopodobnie zatrzymuje się nie na samej linii zatrzymania, tylko kawałek przed nią. Kierowca Opla utrzymywał do kobiety spory dystans, ale i tak nie zareagował w porę.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze