
Nagrywający wcisnął się przed SUV-a, jego kierowca wpadł w szał
Nikt nie lubi kombinatorów drogowych, ale nie ma też co wpadać w furię, kiedy korzystając z naszej wolnej reakcji, ktoś sam „wpuści się” przed nas. Bohater tego nagrania jest innego zdania.
Autor nagrania skręcał na rondzie Jagiellonów w Bydgoszczy, ale korzystał z pasa, służącego do zawracania. Kiedy więc po wykonaniu skrętu znalazł się na pasie, nakazującym mu ponowny skręt w lewo, wjechał płynnie na pas po swojej prawej, korzystając z tego, że kierowca Toyoty RAV4 chyba się zagapił i nie ruszył wraz z innymi.
Na taki manewr zmiany pasa ruchu pozwalało oznakowanie na drodze, ale autor nagrania wykonał go chyba w sposób niebezpieczny. Miał całe mnóstwo miejsca przed sobą, a zmienił pas tuż przed maską Toyoty. Jeśli jej kierowca właśnie ruszał, musiało go to zaskoczyć i wystraszyć. A potem zdenerwować.
Najpierw uniemożliwił autorowi nagrania zmiany pasa na prawy, ponieważ na lewym zaczynał się buspas. Technicznie rzecz biorąc nie musiał go jednak wpuszczać, ponieważ zasada jazdy na suwak wymaga dojechania do końca pasa (lub momentu, do którego możemy z niego korzystać) i dopiero wtedy go zmieniać. Autor tak też zrobił po chwili i został wpuszczony bez problemu.
Widząc to kierowca Toyoty sam wjechał na buspas i zaczął gonić nagrywającego, trąbiąc na niego i próbując, na szczęście nie w sposób agresywny, wjechać przed niego. Później doszło jeszcze do próby przyspieszenia obu kierowców i parokrotnego użycia klaksonów.
Wymyślił sposób na legalne unieszkodliwienie fotoradaru. Policja nic nie może mu zrobić
Szczęśliwie nie doszło do żadnej naprawdę niebezpiecznej sytuacji, ani zatrzymania się i rękoczynów. My możemy tylko życzyć kierowcy Toyoty większej wyrozumiałości co do innych na drodze i więcej spokoju. Autorowi natomiast radzimy, aby wjeżdżając przed kogoś bez jego zgody, robił to z zachowaniem odpowiednio dużej odległości. Tak będzie bezpieczniej i z pewnością spokojniej.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Każdy, kto choć raz próbował zaparkować w Warszawie, wie, że to walka o każdy centymetr. W tej codziennej bitwie o przestrzeń, na pierwszej linii frontu często stoją ci, którzy najbardziej potrzebują wsparcia – osoby z niepełnosprawnościami. Przeznaczone dla nich miejsca, oznaczone jako tzw. „koperty”, bywają bezczelnie zajmowane. Inny proceder to kupno karty uprawniającej do legalnego […] -
Zapomnij o HIMARS-ie? Oto polscy producenci sprzętu wojskowego, których nie uznają rodzimi „patrioci”
-
Od Couriera do Transita – kompletny przegląd modeli Ford Pro i zabudów. Który wariant wybrać dla swojej firmy?
-
Via Carpatia to droga donikąd? Oto dlaczego Polska wschodnia wciąż nie ma swojej ekspresówki
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
Komentarze: