Karolina Chojnacka

24H Le Mans. Zwycięstwo Toyoty, wielki dramat zespołu Kubicy

Ekipa WRT, której barwy reprezentowali Robert Kubica, Louis Delétraz i Yifei Ye, na ostatnim okrążeniu straciła niemal pewne zwycięstwo w 24-godzinnym, legendarnym wyścigu Le Mans.

Pierwsze zwycięstwo Toyoty w Le Mans w erze hipersamochodów

Toyota #7 w składzie Mike Conway, Kamui Kobayashi i José María López po starcie z pole position odniosła swój pierwszy triumf na Circuit de la Sarthe. To pierwsze zwycięstwo tej załogi po po trzech nieudanych próbach i porażkach z siostrzaną załogą Toyoty #8. To także pierwsze zwycięstwo Toyoty w Le Mans w erze hipersamochodów,

Na samą końcówkę wyścigu, jak to Toyota ma w zwyczaju, zamieściła w obu swoich samochodach japońskich kierowców, dzięki czemu Kamui Kobayashi przekroczył linię mety wraz z siostrzaną Toyotą #8,za kierownicą której znalazł się się Kazuki Nakajima

Dramat załogi Roberta Kubicy

W samej końcówce 24-godzinnego wyścigu doszło do dramatu załogi Roberta Kubicy, czyli WRT #41 – na ostatnim okrążeniu prototyp Oreca odmówił posłuszeństwa i zatrzymał się na torze. Tym samym zespół stracił niemal pewne zwycięstwo w klasie LMP2.

Ponieważ Yifei Ye, który znajdował się za kierownicą WRT #41, zatrzymał się na torze zaraz po wyjeździe za szykaną Dunlopa i nie przekroczył linii mety, to zgodnie z regulaminem załoga nie została sklasyfikowana w wynikach wyścigu.

Zwycięstwo w klasie LMP2 przypadło drugiej załodze WRT #31 w składzie Robin Frijns, Ferdinand Habsburg, Charles Milesi, który po awarii siostrzanej #41 do samej mety walczył o triumf z JOTĄ #28, dla której jechali Sean Gelael, Stoffel Vandoorne i Tom Blomqvist. Trzecie miejsce w klasie zajął zespół Panis Racing #65 z Julienem Canalem, Willem Stevensem i Jamesem Allenem.

Robert Kubica w rozmowie z TVP Sport tak opisał swoje odczucia po przegranej:

Przegrać tak jak my przegraliśmy nie jest miło, ale tak to już jest. Gratulacje dla naszego siostrzanego samochodu i dla zespołu. Nasz wyścig układał się pod górę, mieliśmy kilka problemów, ale zdołaliśmy objąć prowadzenie, lecz potem przyszedł ten ostateczny cios. Myślę, że przeżyliśmy prawie wszystko, co Le Mans może dać.

W tym roku zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale to motorsport. Tu trzeba mieć trochę farta, a my nie mieliśmy go od początku. Już na pierwszym okrążeniu zostałem uderzony. Element karoserii z auta jadącego dwa miejsca przed nami trafił w szybę. Już myślałem, że będzie źle, bo prawie wyrwało antenę. Później zostaliśmy uderzeni z tyłu. Mieliśmy uszkodzony element i przez 21 godzin auto wibrowało. Na dodatek na 11 godzin do końca mieliśmy awarię czujnika wydechu. Jechaliśmy na awaryjnej mapie, która jest znacznie bogatsza, przez co samochód automatycznie spalał więcej paliwa.

AF Corse dominuje w klasach LMGTE Pro i LMGTE Am

Włoska załoga AF Corse w składzie Alessandro Pier Guidi, James Calado i Come Ledogar sięgnęła po zwycięstwo w klasie GTE Pro. Zespół odniósł również zwycięstwo w klasie LMGTE Am. Załoga #83 w składzie Francois Perrodo, Nicklas Nielsen i Alessio Rovera objęła prowadzenie przed nocną częścią rywalizacji i nie oddała go już do samej mety.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze