Dachowanie Magdy Wilk
W przedostatniej rundzie wyścigowych mistrzostw Polski serialu Kia Lotos Cup zawodnicy mieli dużo do zyskania, ale jeszcze więcej do stracenia. Niestety emocje poniosły startujące w samochodach Picanto kobiety.
Od początku sezonu trzymamy kciuki za Magdę Wilk. Niestety w ostatnim wyścigu dachowała. Mamy nadzieję, na lepszy występ zawodniczki w ostatnich zmaganiach Kia Picanto Cup w Brnie. |
[autor zdjęcia]
|
Czy warto podejmować ryzyko w walce na torze, czy raczej należy jechać zachowawczo, aby utrzymać swoją pozycję? Każdy z kierowców musi sam zdecydować, czy ulegać sportowej ambicji, czy raczej chłodno kalkulować i liczyć punkty.
Zawodnicy rywalizujący w Picanto Lotos Cup do pierwszego wyścigu ruszali w intensywnym deszczu. Po kwalifikacjach kolejność na polach startowych była następująca: z pierwszego pola ruszał Maciej Kopański, obok stał Michał Kijanka, trzeci czas uzyskała Aleksandra Furgał, na czwartym polu stanął samochód Marcina Ułasewicza.
Do pierwszego zamieszania doszło w pierwszym zakręcie, tam po widowiskowym dachowaniu zakończyła wyścig Magda Wilk. Pechowo ułożył się też wyścig dla Aleksandry Furgał, tuż przed startem niedopięta maska uszkodziła szybę w jej samochodzie, warunkowo dopuszczona do startu zawodniczka bardzo chciała ukończyć wyścig na miejscu równie dobrym, jaki zajmowała po kwalifikacjach. Niestety, po kontaktach z samochodami rywali i po własnych błędach szczecinianka wywalczyła dopiero dwunaste miejsce.
Ostatnia runda Picanto Lotos Cup odbędzie się na torze w Brnie.
Najnowsze
-
Stellantis podpadł studentce prawa, musi teraz zapłacić 35 mln zł!
Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że zwykły konsument nie ma szans w starciu z ogromnymi koncernami. Pewna studentka prawa udowodniła jednak, że nawet z największymi można wygrać - wystarczy tylko odpowiednia znajomość przepisów. -
Kilka dni spóźnienia i zapłacisz ponad 9000 zł. Takie są nowe kary dla kierowców
-
Takiego prawa jazdy policjanci jeszcze nie widzieli. Kierowca przybył z przyszłości?
-
Podatek od samochodów spalinowych w Polsce. Jest decyzja Unii Europejskiej
-
Tysiące znaków znikają z polskich dróg. Takiej rewolucji jeszcze nie było
Zostaw komentarz: