Oto niezwykła szansa na zakup Dodge’a Omni GLHS należącego do Carrolla Shelby’ego!
Chociaż nazwisko Shelby jest powszechnie kojarzone z wysokowydajnymi wariantami Forda Mustanga, w latach 80. pracował on nad kilkoma modelami Dodge’a.
W 1986 roku powstał Dodge Omni GLHS. Dodge i Shelby zbudowali 500 jednostek GLHS (Goes Like Hell S’more), a numer 86 był własnością samego Carrolla Shelby’ego przez kilka lat.
Carroll Shelby nie jeździł zbyt często swoim Dodge Omni GLHS; licznik kilometrów wskazuje trochę ponad 13 tysięcy kilometrów. Samochód nadal nosi oryginalny lakier i zewnętrzne naklejki, nadal jest wyposażony w fabryczne wnętrze, ale (na szczęście) jeździ na nowym zestawie opon.
Przeczytaj też: Mercedes SLR McLaren, należący do Michaela Jordana, może być twój!
Moc tego GLHS pochodzi z 2,2-litrowego czterocylindrowego silnika z turbodoładowaniem o mocy 175 KM i obraca przednie koła za pośrednictwem pięciobiegowej manualnej skrzyni biegów. Jeśli te liczby cię nie zachwycają, to pamiętaj, że standardowy Omni miał 1,6-litrowy silnik o mocy 64 KM i czterobiegową manualną skrzynię biegów. Albo pamiętaj, że Porsche 944 i 911 miały odpowiednio 143 i 200 KM w 1986 roku.
Dodge Omni GLHS należący do Carrolla Shelby’ego jest częścią aukcji Mecum w Kissimmee 2021. Licytacja rozpocznie się w piątek, 15 stycznia.
Mecum przewiduje, że samochód zostanie sprzedawany w cenie od 50 000 do 75 000 dolarów bez opłat aukcyjnych. Zainteresowani?
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: