Policjanci doprowadzili do poważnej kolizji. Ale trochę nie ze swojej winy
Funkcjonariusz siedzący za kierownicą radiowozu wykazał się nierozwagą, ale przyznacie, że sytuacja była dość nietypowa.
Nagranie oglądamy z perspektywy rowerzysty, który wjeżdża na skrzyżowanie na zielonym świetle razem z radiowozem. Zarówno on jaki policjanci, zostają zablokowani przez dwóch kierowców, którzy nie słyszeli nigdy o przepisie zabraniającym wjeżdżać na skrzyżowanie, jeśli nie można z niego zjechać. Zatrzymali się przed bardzo szerokim przejściem i chociaż mogliby na nie trochę wjechać, nadal zostawiając sporo miejsca pieszym i jednocześnie odblokowując skrzyżowanie. Nie zrobili tego. To raczej typowe dla takich kierowców – najpierw utrudniają innym w jakiś sposób jazdę, a potem nie wiedzą jak z tego wybrnąć.
Policja wystraszyła szybko jadącego motocyklistę?
Po chwili kierowca Renault Espace zorientował się jednak w sytuacji i ruszył do przodu. Podobną błyskotliwością nie wykazał się kierujący Mitsubishi L200, który dalej stał przed przejściem, mimo że piesi mieli już czerwone światło. Dopiero policyjna syrena przywołała go do rzeczywistości i ruszył.
Policja zatrzymuje pijanego jadącego „wężykiem”
Uwolniony radiowóz i rowerzysta ruszyli. Niestety w czasie, kiedy czekali aż nierozgarnięci kierowcy odblokują skrzyżowanie, światło ponownie się zmieniło. Samochody po prawej stronie dopiero ruszały, więc nie stanowiły zagrożenia. Niestety lewy pas był pusty, a w momencie zmiany świateł, do skrzyżowania dojechał kierowca Toyoty Prius, więc nie musiał zwalniać. Uderzenie w radiowóz było mocne, ale auta głównie przetarły się bokami. Nikt nie został ranny, a autor nagrania może mówić o ogromnym szczęściu – zatrzymał się w ostatniej chwili.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: