Złodziejska incepcja – uciekał, bo kradzioną ciężarówką wiózł kradzione auto
Ciekawe czy jeden samochód został ukradziony na potrzeby transportu drugiego, czy ktoś wpadł na pomysł optymalizacji złodziejskiego procederu i przerzucenia przez granicę dwóch pojazdów za pomocą jednego kierowcy.
Funkcjonariusze ze Straży Granicznej w Legnicy pełniąc służbę na A4 wytypowali do kontroli jadący z Niemiec samochód ciężarowy na litewskich numerach rejestracyjnych. Kierowca po zatrzymaniu pojazdu na zjeździe z autostrady wyskoczył nagle z kabiny i zaczął uciekać.
Bolała go noga, więc ukradł Jeepa. Skończył na latarni
Funkcjonariusze ruszyli za nim, padły strzały ostrzegawcze i wezwane zostały pozostałe będące w pobliżu patrole Straży Granicznej. Kierowca próbował ukryć się w wysokim zbożu, jednak szybko został zauważony i zatrzymany.
Okazało się, że kierowca auta to 33-letni obywatel Litwy. Powodem jego ucieczki był kradziony Mercedes, którym przyjechał z Niemiec do Polski. Jak się po chwili okazało, przewoził nim inny, również kradziony, samochód – Mazdę CX-5. SUV był ukryty w przestrzeni ładunkowej ciężarówki. Oba pojazdy zostały zgłoszone dwa dni wcześniej jako kradzione.
Przesadził z prędkością i nie zmieścił się w bramkach poboru opłat
Szacunkowa wartość zatrzymanego Mercedesa to 90 tysięcy złotych, natomiast Mazdę oszacowano na 100 tysięcy złotych.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: