Policjant na motocyklu zagapił się i wjechał w samochód
Błąd na drodze może zdarzyć się każdemu, a policjant był akurat zajęty czymś innym, niż patrzeniem przed siebie. Co okazało się dużym błędem.
Dwaj policjanci na motocyklach dogonili dwóch innych motocyklistów i nakazali jednemu z nich zatrzymać się. Niestety funkcjonariusz, który wydawał polecenie, nie patrzył przed siebie i nie zauważył, że samochody przed nim się zatrzymały.
Policjant odpowie za śmierć motocyklisty, którego ścigał
Policjant w ostatniej chwili próbował zahamować, ale było już za późno. Uderzył mocno w tył stojącego samochodu, ale na szczęście motocykl nie przewrócił się na niego, a jemu samemu chyba nic się nie stało.
Policjant w czasie wolnym urządza sobie pościg. Czy to aby rozsądne?
A co z motocyklistą, którego chcieli zatrzymać? Prawie zatrzymał się na moment, a później zwyczajnie odjechał. Chyba uznał, że w obecnej sytuacji kontrola drogowa jest nieaktualna.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Pewnie już znaleźli prochy w tym samochodzie.
Anonymous - 5 marca 2021
Ha, ha, uznał że jak jest policjantem to zwalnia go to z myślenia. Zaraz powie że wina kierowcy auta bo się zatrzymał zamiast jechać. Ja nie znam nawet jednego myślącego policjanta.