Stworzyli prosty sposób na kradzież Tesli. Wystarczy, że właściciel pojedzie na ładowarkę
Nowoczesne samochody oferują mnóstwo gadżetów i ułatwień dla kierowcy, a najbardziej gadżeciarskie są zdecydowanie samochody Tesli. To niestety oznacza także ich większe narażenie na kradzież, dzięki prostym ale pomysłowym rozwiązaniom.
Jak ukraść Teslę? Sposób jest prosty
Na to jak szybko i łatwo ukraść Teslę, wpadło dwóch ekspertów do spraw cyberbezpieczeństwa – Tommy Mysk i Talal Haj Bakry. Postanowili wykorzystać wysoki stopień skomputeryzowania samochodów Tesli oraz ciekawe rozwiązania, z jakich mogą korzystać ich właściciele.
Każda stacja ładowania Tesli (tzw. supercharger) oferuje darmową sieć WiFi, ale tylko dla faktycznych posiadaczy amerykańskich elektryków. Mogą więc z niej korzystać po zalogowaniu się, co bez wapienia pomaga spożytkować czas spędzony pod ładowarką na rozrywkę lub pracę.
Eksperci postanowili to wykorzystać i stworzyli własną sieć w pobliżu ładowarki, która także nazywała się Tesla Guest. Przy próbie połączenia się z nią, odsyła do strony łudząco przypominającą stronę logowania Tesli, dzięki czemu wykradają login, hasło, a nawet kody dwustopniowej weryfikacji.
Posiadając takie informacje, mogą zalogować się do oficjalnej aplikacji Tesli i stworzyć nowy cyfrowy kluczyk. To pozwala na śledzenie pozycji pojazdu, a także otworzenie go i uruchomienie w dogodnym dla złodzieja momencie.
Jak Tesla zareagowała na nowy sposób kradzieży jej samochodów?
Na nową metodę kradzieży Tesli wpadli na szczęście eksperci do spraw cyberbezpieczeństwa, więc poinformowali o problemie producenta. Jego przedstawiciele mieli odpowiedzieć, że przyjrzą się sprawie, ale nie uważają, aby problem był poważny.
Wymyślił sposób na legalne unieszkodliwienie fotoradaru. Policja nic nie może mu zrobić
Trudno powiedzieć, czy nie chcą w ten sposób nagłaśniać sprawy i wywoływać paniki wśród swoich klientów, czy zwyczajnie bagatelizują problem. Tak czy inaczej zalecamy dodatkową ostrożność podczas korzystania z WiFi na ładowarkach Tesli. Zwłaszcza, gdy zauważycie, że funkcjonują tam dwie identycznie nazwane sieci.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Tysiące znaków znikają z polskich dróg. Takiej rewolucji jeszcze nie było
Nie raz pewnie słyszeliście opinię, że przy polskich drogach jest za dużo znaków. Nie jest to tylko czcze gadanie i usprawiedliwianie się kierowców, którzy znaki ignorują. Takiego samego zdania jest Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która postanowiła coś z tym wreszcie zrobić. -
Od dziś nowa eko-gra wyścigowa dla najmłodszych na Robloxie: Climate E-Racers
-
Nowe tablice rejestracyjne w Polsce. Zaczną obowiązywać już niedługo
-
Kolizja na autostradzie, kierowca BMW uciekł, a sprawa ciągnęła się 2,5 roku. Jaki finał?
-
Rewolucja w polskich fotoradarach. Mandaty posypią się teraz gęsto
Komentarze: