
Bolała go noga, więc ukradł Jeepa. Skończył na latarni
Okazja czyni złodzieja - opisywana historia jest niemal podręcznikowym przykładem prawdziwości tego powiedzenia.
25-latek szedł wcześnie rano Trasą Bursztynową w Kaliszu. Szło mu się źle, bo bolała go noga. Traf chciał, że zauważył Jeepa Grand Cherokee, który stał zaparkowany z kluczykami w stacyjne. Okazja musiała mu się wydać idealna.
Problem w tym, że mężczyzna nie ma prawa jazdy i nie radził sobie za kierownicą zbyt dobrze. Jechał bez świateł i miał problemy z utrzymaniem się na swoim pasie ruchu. Zwróciło to uwagę innego kierowcy, który zajechał Jeepowi drogę i zatrzymał się.
Widząc kierowcę wysiadającego z auta, 25-latek spanikował. Ominął blokujące go auto i z gazem w podłodze wjechał w sygnalizator świetlny, latarnię oraz znak. Nadal próbował uciec, ale został zatrzymany przez mężczyznę, który zajechał mu drogę.
Przybyła na miejsce policja stwierdziła, że sprawca kradzieży oraz kolizji jest trzeźwy i nie znajduje się pod wpływem narkotyków. Swoje postępowanie tłumaczył bolącą nogą. Za jazdę bez uprawnień dostał mandat, a za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia.
Najnowsze
-
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
Coraz więcej osób odkrywa uroki podróżowania bez sztywnych planów i rezerwacji hoteli. Dla fanów motoryzacji to naturalne – auto czy motocykl daje wolność, a nocleg w kamperze lub pod namiotem pozwala zatrzymać się tam, gdzie akurat prowadzi droga. Obie opcje mają swój niepowtarzalny klimat, ale też różne wymagania i ograniczenia. -
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
-
Do końca wakacji paliwo będzie tańsze? Eksperci ostrzegają: jesienią czeka nas podwyżka, zwłaszcza ON
Zostaw komentarz: