Zupełnie bezmyślnie doprowadziła do kolizji i uciekła. Lecz nie ukryła się na długo
Każdemu może zdarzyć się błąd na drodze - wielokrotnie to podkreślamy. Prawdziwy problem zaczyna się wtedy, gdy próbujemy wymigać się od odpowiedzialności.
Trudno zrozumieć, jak mogło dojść do tej kolizji. Kierująca Renault Megane musiała widzieć auto z kamerą, ponieważ dogoniła je, chciała wyprzedzić i wjechać przed nie. Dlaczego więc uderzyła w jego bok?
Kierujący skuterem spowodował kolizję i dwa razy uciekł. Zachowanie poszkodowanej też było dziwne
Prawdopodobnie ma problem z oceną odległości między pojazdami oraz ich prędkości. Mogła zapatrzyć się na naukę jazdy i przestraszyć, że w nią zaraz uderzy. Zapominając o sprawdzeniu w lusterku, czy zmieści się na lewym pasie.
Kierowca Audi zarysował drugie auto, więc wystraszył się i uciekł
Doszło do niegroźnej kolizji, po której sprawczymi zwyczajnie uciekła. Tymczasem poszkodowany po prostu zatrzymał się na ulicy. Jak podaje portal bielskiedrogi.pl, za sprawczynią zdarzenia ruszył świadek, który zapisał numery rejestracyjne Renault, dzięki którym policja mogła ustalić personalia kobiety. Miała otrzymać „solidny mandat”.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Komentarze:
Jan Kowalski - 19 lutego 2022
Eugeniusz… Ja rozumiem, że miał stłuczkę i td. ale stać na lewym pasie ruchliwej ulicy to już bezmyślność. Sam stwarzał większe zagrożenie niż ta osoba, która w niego wjechała.