Karolina Chojnacka

Szykują się zmiany dla młodych kierowców. Część z nich jest dość radykalna

Jak poprawić bezpieczeństwo na drogach? Władze od lat mają na to pytanie jedną odpowiedź - zaostrzając przepisy.

Z danych wynika, że co piąta osoba ginąca w wypadkach na terenie Unii Europejskiej ma nie więcej niż 30 lat. Aż w ⅖ wypadków ze skutkiem śmiertelnym uczestniczy osoba od 15. do 30. roku życia. Europejskie statystyki pokazują także, że młodzi ludzie częściej, niż inni kierowcy decydują się na jazdę pod wpływem alkoholu lub substancji odurzających.

Zdaniem Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu (ETSC) winnym takiego stanu rzeczy są mniejsze doświadczenie uczestników ruchu w tym wieku oraz styl życia młodych osób, w którym ostrożność nie jest zbyt wysoko w hierarchii wartości. Dlatego ETSC chce, by władze Unii Europejskiej zaostrzyły kurs wobec młodych kierowców i proponuje dość radykalne rozwiązania. Sytuację na drogach miałoby poprawić zaostrzenie przepisów.

Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu proponuje, aby nowa dyrektywa UE w sprawie uprawnień i praw jazdy określała okres próbny, w którym młodzi kierowcy mieliby narzucone dodatkowe ograniczenia. Jakie? Wśród możliwych rozwiązań ETSC wymienia:

  • zakaz jazdy nocą
  • możliwość prowadzenia tylko podczas jazdy z osobą, która ma większe doświadczenie za kierownicą
  • zakaz przewożenia pasażerów
  • zerowy limit alkoholu we krwi

To ostatnie rozwiązanie już funkcjonuje w niektórych państwach Unii Europejskiej. Na przykład w Niemczech zerowy limit alkoholu we krwi obowiązuje przez dwa lata po uzyskaniu prawa jazdy, jeśli dana osoba nie przekroczyła 21. roku życia. W Austrii ogólny limit wynosi 0,5‰, alek kierowcy, którzy mają uprawnienia krócej niż 2 lata, mogą wsiadać za kierownicę najwyżej z 0,1 ‰. Na Cyprze przez trzy pierwsze lata po uzyskaniu prawo jazdy limit wynosi 0,2 ‰ zamiast 0,5 ‰. Tak samo jest we Francji, Irlandii czy Grecji.

Tekst nowej dyrektywy Unii Europejskiej ma powstać do końca 2021 roku. Potem zostanie poddany konsultacjom, a w ostatnim kwartale 2022 roku. ma wejść w życie.

Zmiany w dziedzinie praw jazdy planuje również polski rząd. Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, że pracuje nad projektem przepisów, które wprowadzą możliwość przeprowadzania dodatkowych jazd doszkalających nie z instruktorem, ale z członkiem najbliższej rodziny legitymującym się odpowiednim stażem za kierownicą. Miałaby być to dodatkowa forma przygotowania się do egzaminu na prawo jazdy.

Brzmi znajomo? Tak, ponieważ to pomysł z 2018 roku, którego ostatecznie nie wdrożono. Wtedy też wśród rozwiązań mających poprawić bezpieczeństwo na drogach było między innymi innych limitów prędkości dla młodych kierowców – mieli oni jeździć do 50 km/h w terenie zabudowanym (nawet jeśli znaki pokazują wyższe limity), 80 km/h poza terenem zabudowanym oraz 100 km/h na autostradzie. Planowano również obowiązek przejścia szkolenia z zakresu bezpieczeństwa pomiędzy czwartym a ósmym miesiącem od otrzymania prawa jazdy oraz znakowanie pojazdu zielonym listkiem przez pierwsze osiem miesięcy po uzyskaniu prawa jazdy.

Czy zarzucone przed trzema laty pomysły znajdą się w nowych przepisach o kierowcach przygotowywanych polski rząd? Nie wiadomo. Wiadomo jednak, że zmiany są potrzebne. Według raportu Komendy Głównej Policji w 2020 roku grupą kierujących obarczonych największym ryzykiem spowodowania wypadku były osoby pomiędzy 18. a 24. rokiem życia.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze