Zajechał drogę drugiemu kierowcy na drodze ekspresowej. A ten zapomniał, że ma w aucie hamulce?
Do bardzo specyficznej sytuacji doszło ostatnio na drodze S2. Jeden z kierowców zachował się bardzo niewłaściwie. Ale czy drugi w ogóle się zachował?
Autor nagrania poruszał się drogą ekspresową S2 i w pewnym momencie zajął pas do skrętu w prawo. Na drugi z nich wjechał kierowca busa. Autor podkreśla, że wcześniej nie miał z nim „żadnej interakcji” i chyba możemy mu wierzyć.
Kierowca osobówki zajechał tirowi drogę. Więc kierowca tira chciał go postraszyć
Kierujący busem zwyczajnie zorientował się, że znajdujący się na jego pasie tir hamuje i sądząc, że na sąsiednim pasie ruch będzie płynniejszy, zjechał na niego. Zrobił to w sposób niebezpieczny, zajeżdżając drogę autorowi nagrania.
Złośliwe zajechał drogę drugiemu kierowcy, prawie doprowadził do tragedii
Tylko co zrobił sam autor? Ocena jego prędkości nie jest łatwa, ale wydaje się, że widząc wjeżdżający przed siebie pojazd w ogóle nie zwolnił. Kiedy zderzenie było już nieuniknione, zjechał na pas obok, przekraczając ciągłą linię i dopiero wtedy zaczął zwalniać, najeżdżając też na powierzchnię wyłączoną z ruchu i w ostatniej chwili unikając wjechania w barierę energochłonną. Pamiętajmy, że czyjeś niewłaściwe zachowanie nie zdejmuje z nas obowiązku starania się uniknięcia niebezpiecznej sytuacji.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: