Frog od 9 miesięcy powinien siedzieć w więzieniu, ale nie siedzi! Policja nie potrafi, czy nie chce go znaleźć?
Jeśli myśleliście, że problemy ze skutecznym ukaraniem Froga nie mogą być bardziej absurdalne, absurd ten właśnie przekroczyły. Pomimo prawomocnego wyroku słynny pirat nie siedzi w więzieniu i chyba nikt się tym specjalnie nie przejmuje.
Robert N. pseudonim Frog, został skazany na 1,5 roku więzienia, ale nie za swoje liczne i dobrze udokumentowane „wyczyny” za kółkiem, lecz za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdu. Wyrok jest prawomocny i zgodnie z nim, mężczyzna powinien od stycznia tego roku odbywać karę w wyznaczonym zakładzie.
Frog trafi za kratki! Ale sąd i biegli są pod wrażeniem jego umiejętności
Jak to możliwe, że przez dziewięć miesięcy unika doprowadzania do więzienia? To proste. Nikt nie próbuje go do tego więzienia doprowadzić! Potrzeba było śledztwa dziennikarzy Polsatu, aby to ustalić. Okazało się, że nic na ten temat nie wie ani prokuratura ani sąd, ale przecież to nie ich sprawa. Prokuratura przeprowadziła śledztwo, przedstawiła zarzuty, sąd wydał wyrok. Teraz zadaniem policji jest odnalezienie i doprowadzenie do więzienia osoby, która uchyla się od odbycia kary.
Ale policji chyba na tym w ogóle nie zależy. Dziennikarze Polsatu dotarli do informacji, że Frog nie wyjechał z kraju, ani nigdzie się nie ukrywa. Bywa nawet gościem na nielegalnych wyścigach samochodów, na które bynajmniej nie przyjeżdża autobusem.
„Frog” dostał 1,5 roku więzienia!
Zupełnie niezrozumiała jest postawa policji i trudno nie komentować tego bez oskarżeń o nieudolność, albo nawet coś znacznie gorszego. Ciekawe czy ujawnienie całej sprawy sprawi wreszcie, że ktoś decyzyjny zainteresuje się faktem, że najbardziej znany pirat drogowy w Polsce, ma w nosie wszystkie wyroki sądowe, nawet te pozbawiające go wolności.
Najnowsze
-
Siedział mu na zderzaku i poganiał światłami, więc nagrywający wpuścił go prosto w ręce policji
Jak reagować na kierowcę, który pogania nas na drodze jednopasmowej? Autor tego nagrania postanowił zjechać mu z drogi, ale bynajmniej nie zrobił tego z uprzejmości. Wręcz przeciwnie. -
Szalał sportowym Mercedesem na angielskich tablicach i myślał, że jest bezkarny. Skończył marnie
-
Tylko 30 km/h w mieście – coraz więcej samorządów chce wprowadzenia takiego ograniczenia
-
To koniec darmowych autostrad w Polsce? Rząd może nie mieć wyjścia
-
Za mały budżet i unieważniony przetarg – budowa nowego odcinka S17 wreszcie (chyba) może się zacząć