Kolejny wypadek Tesli na autopilocie. Producent zapłaci potężną karę?
Miało być w pełni bezpiecznie, a jednak nie wyszło. W Stanach Zjednoczonych właśnie doszło do dwunastego wypadku z udziałem Tesli. Oczywiście z włączonym autopilotem.
Trzy tygodnie temu świat obiegła informacja, że amerykańska agencja bezpieczeństwa ds. ruchu drogowego rozpoczęła śledztwo w sprawie jedenastu wypadków samochodów marki Tesla z włączonym system autopilot.
Dokłądnie 28 sierpnia na Florydzie doszło do kolejnego wypadku. Kierowca za kierownicą Tesli Model 3, jadąc z włączonym autopilotem uderzył z dużą siłą w radiowóz funkcjonariuszy stanowych. Samochód o mało nie potrącił stojącego na poboczu policjanta. Jak wiadomo z relacji świadków, Dodge Charger stróżów prawa stał właśnie na poboczu wraz z zaparkowanym Mercedesem. Kierowca Tesli uszkodził tył radiowozu.
W ramach toczącego się śledztwa producent elektrycznych samochodów musi odpowiedzieć na pytania związane z systemem autopilota. Agencja bezpieczeństwa stanowczo potwierdza, że jeśli rzecznicy marki nie wypowiedzą się oficjalnie w sprawie wypadków otrzymają wysoką karę na blisko 114 milionów dolarów.
Agenci tej specjalnej jednostki chcą poznać bliżej system autopilot i szczegółowo pytają producenta o oprogramowanie, sprzęt i elektronikę. Tesla oferuje swoim klientom system autopilot, jazdy półautonomicznej, od 2014 roku. Kierowcy mogą także skorzystać z systemu FSD, czyli Full Self-Driving. Wystarczy tylko, że zapłacą 10 tysięcy dolarów.
Jak się potoczy śledztwo, tego nie wiemy. Trzeba jednak pamiętać, że amerykański producent zawsze w licznych komunikatach wspominał, że autopilot ma być tylko wsparciem dla kierowcy i w żaden sposób nie zwalnia go z obowiązku bycia czujnym na drodze.
Najnowsze
-
Kierowcy ciągle nabierają się na znak E-17a. Hamują widząc go i właśnie za to dostają mandat
Odwiecznym problem kierowców jest niedouczenie, prowadzące do niezrozumienia przepisów i błędnego ich interpretowania. Prowadzi to do niebezpiecznych sytuacji i może skutkować słonymi mandatami. Tak jest na przykład w przypadku znaku E-17a. -
Rowerzysta wjechał prosto pod auto i zadzwonił na policję. Zderzenie dwóch absurdów
-
Nowy sposób kontroli kierowców. Dostaną specjalne opaski
-
Koniec przywileju dla właścicieli aut elektrycznych. Życie za szybko go zweryfikowało
-
Znasz trik taksówkarzy na chłodzenie auta bez klimatyzacji? Używaj, nawet jak masz klimę