Motocyklista wyprzedzając samochód, wybił się na wysepce. Mógł nawet zginąć!
Jednoślady zachęcają niestety do szybkiej jazdy i kuszą możliwością wyprzedzenia wszystkich innych pojazdów. Taka wiara w możliwości swojej maszyny bywa bardzo zgubna.
Motocyklista chciał wyprzedzić auto z kamerą (jakieś ciężarowe zapewne) w miejscu, gdzie w ogóle nie powinien nawet o tym myśleć. Na środku drogi w niedużych odstępach ustawiono wysepki, właśnie po to, żeby tu nikt nikogo nie wyprzedzał. Ale co to jest dla sprytnego ridera, prawda?
Ten niestety źle ocenił sytuację i nie zdążył wyprzedzić samochodu przed wysepką. Najechał na nią z dużą prędkością, co podbiło motocykl. Popatrzcie co się stało dalej. Rider nie spadł od razu z maszyny, a uderzył tylko w znak. Mógł równie dobrze uderzyć w latarnię, która stała zaraz obok, mógł też uderzyć głową w wysoki krawężnik. Mógł zostać też przygnieciony przez motocykl, który wybił się na krawężniku i upadł koło niego. Mógł zostać naprawdę poważnie, a nawet śmiertelnie ranny. Jakimś cudem jednak, chyba nic poważnego mu się nie stało.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta