
Kierowca tira spycha osobówkę na pobocze ekspresówki. No i co mu zrobisz?
„Duzy może więcej” to podobno zasada stosowana w krajach, gdzie na ulicach najważniejszym prawem jest prawo dżungli - pierwszeństwo ma silniejszy lub bardziej bezczelny. Tymczasem takie przypadki spotkać można i w Polsce.
Autor nagrania jechał prawym pasem drogi ekspresowej S8 w okolicy Oleśnicy. Kiedy zbliżył się do tirów, zjechał na lewy pas, żeby je wyprzedzić. Kilka sekund później wjechał przed niego pierwszy z ciągników siodłowych z naczepą, zmuszając do mocnego hamowania i zjechania na pobocze. Całe szczęście, że akurat w tym miejscu było asfaltowe.
Kierowca tira nie widział osobówki? Tylko pod warunkiem, że zmienia pasy bez patrzenia. Czy słysząc klakson i już na sto procent wiedząc, jak ogromne niebezpieczeństwo stworzył, zjechał do prawej strony? Oczywiście że nie! On teraz wyprzedza i co mu zrobisz?
Autor nagrania może mówić o niespotykanym szczęściu. Idealnie udało mu się trafić na krótki fragment asfaltowego pobocza. Gdyby zjechał lewymi kołami na trawę, mogłoby nie skończyć się to dobrze.
Najnowsze
-
Zaostrzone kary dla kierowców obowiązują już od dziś. Nowe przepisy przewidują nawet utratę samochodu
Rządzący zafundowali kierowcom kolejną zmianę w przepisach, która zaostrza kary wobec nich. Tym razem dotyczą one jednak tylko tych kierujących, którzy dopuścili się jazdy pod wpływem alkoholu. -
Magda Bartosińska: motocykle to u nas nie tylko pasja, ale i codzienność
-
Ruszają przetargi na nowe odcinki drogi S10. Będą miały ponad 113 km!
-
Przycisk LIM to sposób kierowców na policję. „Panie władzo, co złego to nie ja”
-
Jest przełom w sprawie Izery. Wiemy gdzie i kiedy powstanie fabryka