
Ruch wahadłowy w Polsce, czyli czerwone oznacza „jedź”
To często spotykane w naszym kraju zachowanie, ale sytuacja na tym nagraniu sięga już granic absurdu.
Wszyscy znamy taką sytuację. Kiedy na remontowanym odcinku drogi jest ruch wahadłowy, sterowany sygnalizacją świetlną, to zawsze do ostatniego pojazdu, który przejechał na zielonym, podczepi się jeszcze jeden lub dwa. Skoro jadą w niewielkich odstępach, to tamci z naprzeciwka i tak ich będą musieli puścić.
Czerwone światło nie zawsze oznacza „stój”?
Sytuacja na tym nagraniu to jednak już patologia. Po zapaleniu się czerwonego światła, przejechało jeszcze osiem samochodów! Większość omijając autora nagrania, który zatrzymał się. Po chwili zapaliło się zielone, ale autor musiał przepuścić jeszcze siedem (!) aut, zanim mógł ruszyć dalej. Wiele wskazuje na to, że wszyscy kierowcy wjechali na czerwonym. Pewnie w odwecie, za wcześniej jadące samochody, które ich zablokowały.
Najnowsze
-
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
Coraz więcej osób odkrywa uroki podróżowania bez sztywnych planów i rezerwacji hoteli. Dla fanów motoryzacji to naturalne – auto czy motocykl daje wolność, a nocleg w kamperze lub pod namiotem pozwala zatrzymać się tam, gdzie akurat prowadzi droga. Obie opcje mają swój niepowtarzalny klimat, ale też różne wymagania i ograniczenia. -
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
-
Do końca wakacji paliwo będzie tańsze? Eksperci ostrzegają: jesienią czeka nas podwyżka, zwłaszcza ON