Elektryczny motocykl – 600 KM mocy
Samochody napędzane prądem są coraz częstszym widokiem na drogach, a tymczasem rynek jednośladów również przygotowuje się do rewolucji. Firma Lightning Motorcycles przygotowuje maszynę o bardzo dużym zasięgu.
Amerykański producent z kalifornijskiego San Carlos nie zdradza szczegółów technicznych, ale firma ma spore doświadczenie w kwestii elektrycznych jednośladów. Ponad dekadę temu zajmowała się przeróbkami Yamahy R1 na wersję elektryczną.
Pierwszy, większy sukces przyszedł w 2012 roku, gdy Michael Barnes wygrał wyścig FIM ePower Laguna Seca za kierownicą modelu Lightning Barracuda, zasilanego energią słoneczną.
Rok później Carlin Dunne poprowadził model Lightning LS-218 do zwycięstwa w legendarnej imprezie Pikes Peak. Wtedy po raz pierwszy elektryczny motocykl pokonał spalinową konkurencję. Jeszcze. W tym samym roku firma ustanowiła światowy rekord prędkości – 350 km/h – dla elektrycznego jednośladu. Rekord pobito w 2015 roku, gdy Lightning Zero S z Terrym Hershnerem na siodle rozwinął prędkość 482 km/h.
O nowym, elektrycznym motocyklu nie wiadomo zbyt wiele. Producent obiecuje ponad 600 KM maksymalnej mocy, a do tego zasięg przekraczający 640 km. Jednak na chwilę obecną w ofercie firmy Lightning znajdziemy model LS-218, kosztujący ok. 150 tys. zł. Jednak w najbliższym czasie pojawi się jeszcze mniejszy model wyceniony poniżej 20 tys. dolarów.
Najnowsze
-
Czy można nagrywać policjanta podczas interwencji? Sąd właśnie wydał wyrok
Nagrywanie interesujących lub budzących kontrowersje zdarzeń to w dzisiejszych czasach powszechna praktyka. Do sięgania po kamerę w telefonie skłaniają wiele osób na przykład policyjne interwencje. Zanim to zrobimy warto zadać sobie pytanie, czy nagrywanie funkcjonariusza na służbie jest legalne. -
Prawo jazdy kategorii B to przepustka nie tylko do samochodów. Nawet nie wiesz, co możesz prowadzić
-
Aktywiści Ostatniego Pokolenia pod lupą prokuratury. Policja pokazała twarde dowody
-
Mandat za zbyt wolną jazdę to nie mit. Nie chodzi tylko o znak C-14
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
Zostaw komentarz: