Suzuki Swift – nowa generacja już w Europie
Jeden z najpopularniejszych miejskich samochodów, a zarazem ulubieniec kobiet, w końcu zadebiutował w Europie. Na targach w Genewie zaprezentowano najnowszą odsłonę Suzuki Swift.
Nowy Swift pojawił się kilka miesięcy temu na rynku japońskim, ale dopiero teraz możemy poznać jego europejskie oblicze. Nowa generacja ma 3840 mm długości i 1735 mm szerokości. Auto zostało skrócone o 10 mm w porównaniu z dotychczasową wersją, ale rozstaw osi powiększył się o 20 mm.
To oznacza, że w kabinie pojawi się jeszcze więcej miejsca, a bagażnik jest większy o 54 litry, dając w sumie 254 litry pojemności. Nowa generacja Swifta powstała w oparciu o zupełnie nową platformę HEARTECT. Sztywniejsza konstrukcja zapewnia większe bezpieczeństwo, lepsze właściwości jezdne i mniejszą masę. Podstawowa wersja waży zaledwie 840 kg, czyli o 125 kg mniej niż aktualnie sprzedawany model.
Miejskie auto będzie dostępne z jednych z dwóch silników benzynowych. Podstawowa jednostka to turbodoładowany 1.0 Boosterjet, a alternatywą będzie wolnossący 1.2 Dualjet. Obydwa silniki będą dostępne w wariancie SHVS, czyli tzw. „mild hybryda”. Z silnikiem spalinowym połączono specjalny alternator zintegrowany z rozrusznikiem. Przy wykorzystaniu energii zgromadzonej w akumulatorze litowo-jonowym wspomoże jednostkę podczas przyspieszania.
Standardowo silniki występują z pięciobiegową skrzynią ręczną, ale za dopłatą będzie oferowana skrzynia sześciobiegowa lub bezstopniowa CVT (tylko dla 1.2).
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: