Aprilia RSV4 FW-GP – MotoGP w zasięgu ręki
Włoski producent jest kolejnym, który udostępnia najnowsze technologie z torów wyścigowych prosto dla zwykłych klientów. Oto kolejny, jeszcze bardziej ekstremalny wariant motocykla Aprilla RSV4.
W ofercie marki Aprilla są już dostępne wersje Superstock oraz Superbike. Kolejnym krokiem jest maszyna w specyfikacji GP. Model RSV4 FW-GP jest wyposażony w silnik V4 zbudowany na bazie jednostki pochodzącej prosto z wyścigowego egzemplarza, który startował w sezonie 2015. Jednostka serwuje moc 250 koni mechanicznych, dzięki zwiększonym o 3 mm i pneumatycznym zaworom.
Oprócz całkiem sporej mocy Aprilia oferuje pełne wsparcie inżynierów, którzy pomogą ustawić motocykl, a także udzielą niezbędnych rad, jak się obchodzić z taką maszyną. Firma uruchomiła specjalną infolinię dla osób zainteresowanych zakupem tego motocykla, gdzie będą mogli skonfigurować go zgodnie z możliwościami i zasobnością portfela.
W zestawie z Aprilią RSV4 FW-GP klient otrzyma kombinezon Aprilia Racing, a także paddock pass na wybraną rundę serii MotoGP. Poza tym będzie na niego czekać zaproszenie na Aprilia Track Day, gdzie wraz z innymi inżynierami będzie mógł dopracować optymalne ustawienia maszyny. Co ciekawe, włoski producent oferuje obecność inżynierów na dowolnej imprezie torowej, w której będzie brał udział ten motocykl.
Niestety nie znamy ceny tego modelu, ale patrząc na paletę usług zakładamy, że nie będzie tanio.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: