Bałkańska karuzela, czyli Moto Balkan Cooltour Ani Jackowskiej
Tysiące kilometrów samotnej podróży motocyklowej, to już dla Ani Jackowskiej chleb powszedni. Właśnie wyrusza na kolejną "pustelniczą" wyprawę do krajów bałkańskich.
Ania Jackowska przed wyruszeniem na Moto Balkan Cooltour. |
fot. z archiwum Ani Jackowskiej
|
Trasa: Warszawa – Mołdawia – Rumunia – Bułgaria – Macedonia – Albania – Kosowo – Czarnogóra – Bośnia i Hercegowina – Serbia – Warszawa
Termin: sierpień/wrzesień 2010
Czas: 50 dni
Dystans: 10. 000 – 12.000 tys. km
Balkan Cooltour to motocyklowa podróż w poszukiwaniu bałkańskich historii i temperamentów – cygańskiej duszy, arabskiej magii, serbskiej dynamiki. Adventure w kobiecym wykonaniu – zupełnie nieprzewidywalny. Motocyklowy slalom w tyglu narodów, kultur, tradycji i języków nastawiony na poznanie żyjących tam ludzi. W tej bałkańskiej egzotyce przeprowadzę własny plebiscyt na najciekawszy albański bunkier, dowiem się ile tramwajów trzeba ustawić, aby z górskich szczytów Montenegro dosięgnąć nieba i policzę bałkańskie osły. W międzyczasie, zapominając o swoim wielkomiejskim poczuciu czasu, który każe mi się spieszyć, nauczę się paść owce z rumuńskimi pasterzami. Oczywiście cały czas będę uważać, aby gdzieś tam nie przejechać „Crnej mački i belego mačora”.
Że niby to wszystko tak blisko? Blisko. Prawdę mówiąc, to tuż obok. W gruncie rzeczy to dobrze, bo nie trzeba sprzedawać lodówki, ani brać kredytu na bilet, aby móc tam dojechać. Tak naprawdę, to można nawet powiedzieć, że wychodzi się na chwilę i zaraz wraca, a w tym czasie przenieść się w zupełnie inny świat, gdzie jest wszystko: trochę orientu, trochę dzikiego zachodu i szczypta świętości. Trzeba tylko trochę wysiłku, aby to wszystko odnaleźć. A co z tego wyjdzie? Ma prawo wyjść kociołek bałkański, zakropiony rakiją. Po raz kolejny towarzyszy mi w podróży motocykl BMW F650GS. W Syrii był niezawodny (Ani relacja z tej podróży tutaj; przyp. red.), mam nadzieję, że teraz też będzie mnie wspierał.
Relacje na www.aniajackowska.pl
Ania Jackowska
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: