Pokemony na Nurburgringu i w Porsche 918 Spyder
Od kilku dni cały świat ogarnia szał związany z aplikacją Pokemon Go. Ludzie pojawiają się w różnych miejscach, aby za pomocą aplikacji łapać wirtualne stwory. Tym razem na poszukiwania wyjechał właściciel Porsche 918 Spyder.
Pierwsza fala popularności gry Pokemon miała miejsce w 1995 roku, gdy odbyła się premiera gry stworzonej przez Japończyka Satoshi Tajiri. Od kilku dni świat pokemonów jest ponownie dostępny, tym razem na smartfony, dzięki aplikacji Pokemon Go wykorzystującej rozszerzoną rzeczywistość. Telefon korzysta z GPS i aparatu, który pokazuje miejsca, gdzie pojawiają się stwory oraz inni użytkownicy gry.
Przez trzy dni od premiery grę ściągnęły setki tysięcy osób, a akcje firmy Nintendo, która stworzyła grę podskoczyły o ponad 63 procent. Okazuje się, że mania na łapanie pokemonów dopadła też właścicieli supersamochodów. Jeden z nich nagrał nawet film, na którym porusza się po mieście Porsche 918 Spyder.
W sieci pojawił się też film, na którym możemy zobaczyć poszukiwania Pokemonów na Nurburgringu przy pomocy „Ring Taxi”.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: