
Kto da więcej? Motocykl z 1938 roku czeka na konesera
Tej jesieni Artur i Kuba - mechanicy z łódzkiego warsztatu Custom Factory z programu „RetroReanimacja” zajęli się pojazdami uczestniczącymi w działaniach militarnych z okresu II wojny światowej.
W dwóch pierwszych odcinkach Artur i Kuba dokonali remontu legendy z czasów Powstania Warszawskiego – samochodu pancernego „Kubuś” oraz sowieckiego pojazdu GAZ 67 Czapajew. Obie maszyny wzięły czynny udział w walkach o wyzwolenie Polski spod okupacji. W trzeciej, ostatniej części serii w ich ręce trafi popularny motocykl DKW NZ-250, który po renowacji zostanie wystawiony na aukcję. Dochód z licytacji zasili konto Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego, pomagającej weteranom II wojny światowej. Premiera trzeciego odcinka serii „RetroReanimacja: Pojazdy Bojowe” już 25 listopada o godz. 21.40 na Discovery Channel.
Motocykl DKW NZ-250 to jeden z najlepszych i najpowszechniej występujących motocykli pierwszej połowy XX wieku. Była to konstrukcja niedroga w utrzymaniu i łatwa w obsłudze, ale niezwykle, jak na tamte czasy nowoczesna. Z powodu przedłużającej się wojny, znaczna liczba motocykli DKW NZ-250, pierwotnie przeznaczonych dla cywili, została zarekwirowana przez Wehrmacht i następnie wykorzystana na froncie. Wiele egzemplarzy tego motocykla zostało zdobytych przez żołnierzy Armii Krajowej, których następnie użyto w walce z okupantem. W trzecim odcinku programu „RetroReanimacja: Pojazdy bojowe” w ręce Artura i Kuby wpadł cywilny DKW NZ-250, który następnie – tak samo, jak 70 lat wcześniej – mechanicy transformowali w wersję militarną. Wyremontowany pojazd został wyposażony we wszystkie oryginalne części i jest w pełni sprawny. Tak odrestaurowany motocykl trafi na aukcję, z której dochód przeznaczony zostanie na pomoc polskim weteranom II wojny światowej.
– Przy renowacji pojazdów bojowych w nowej serii „RetroReanimacji” zależało nam na tym, aby te maszyny wyglądały i działały dokładnie tak, jak 70 lat temu. W przypadku DKW NZ-250 sądzimy, że wyszło nam to nawet lepiej, bo my – w przeciwieństwie do żołnierzy AK – mieliśmy znacznie więcej czasu, by naszą transformację przygotować w najlepszy możliwy sposób. Do programu zaprosiliśmy ekspertów w dziedzinie tych maszyn oraz uczestników walk, którzy opowiedzieli nam wiele niezwykłych historii z tamtego czasu. Te doświadczenia skłoniły nas do zainicjowania aukcji w serwisie charytatywni.allegro.pl, dzięki której pomożemy weteranom ostatniej wojny. Motocykl DKW NZ-250 wyremontowaliśmy tak, by nie tylko cieszył oko, ale również by był w pełni sprawny. Przyszły właściciel będzie mógł dotrzeć na zloty motocyklowe lub też zwyczajnie wybrać się na przejażdżkę dla przyjemności, a jednocześnie będzie miał świadomość, że wydane przez niego pieniądze zostały przeznaczone na słuszny cel – mówi Kuba z programu „RetroReanimacja”.
Motocykl DKW NZ-250 to jedna z najbardziej popularnych konstrukcji motocykla I połowy XX wieku. Produkowany seryjnie w Niemczech od 1938 roku, od 1941 roku był wykorzystywany jako uzupełnienie sprzętowe Wehrmachtu. DKW NZ-250 był w opinii ekspertów jednym z najlepszych motocykli w swojej klasie w tamtych czasach.
Najnowsze
-
Jeździłyśmy Alpine A290. To początek nowego rozdziału
Filarami filozofii Alpine jest lekkość, francuski savoir vivre oraz uśmiech na twarzy kierowcy. To te elementy przyświecały projektantom modelu A290, bazującego na niedawno wskrzeszonym Renault 5. Elektryczny hothatch nie tylko pokazuje silną zmianę kierunku rozwoju marki, ale jednocześnie stanowi zapowiedź nadchodzącej gamy. Plany producenta obejmują bowiem aż siedem nowych modeli Alpine, które mają zostać wprowadzone […] -
Jelcz walczy z niemieckimi producentami: kto wygra wyścig o kontrakty NATO? Prawda o miliardowych inwestycjach
-
Chery TIGGO 7 vs europejska konkurencja: czy niska cena wystarczy, by pokonać Skodę, Volkswagena i Hyundaia? Prawda o technologii, bezpieczeństwie i ryzyku zakupu
-
Motocykliści giną 27 razy częściej niż kierowcy aut! Wypadki na jednośladach w Polsce: statystyki, przyczyny i jak jeździć bezpieczniej
-
Chińskie baterie litowo-jonowe biją rekordy! 520 km zasięgu w 5 minut – czy to koniec ery spalinówek?
Zostaw komentarz: