Zobacz, za co możesz dostać mandat zimą
Kierowcy praktycznie codziennie rano są zmuszeni do odśnieżania swoich samochodów. Jest kilka rzeczy, na które trzeba szczególnie zwrócić uwagę, gdyż zima to okres, w którym dużo łatwiej o mandat. Zobacz, czego musisz unikać.
Polskie przepisy prawa dość jednoznacznie określają, za co można dostać mandat zimą. I tak na przykład art. 66 prawa o ruchu drogowym mówi o tym, że pojazd, który uczestniczy w ruchu drogowym musi być tak wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu zarówno osób nim jadących, jak i innych uczestników ruchu. Brzmi skomplikowanie, ale w praktyce sprowadza się do bardzo prostych rzeczy.
Przede wszystkim kierowca musi mieć odpowiednie pole widzenia. Dlatego też odśnieżone muszą być co najmniej szyby w przednich drzwiach, szyba czołowa, a także lusterka. To jednak dopiero początek naszych obowiązków. Odpowiednio oczyszczone muszą być także przednie i tyle reflektory, kierunkowskazy, a także tablice rejestracyjne. Powód jest bardzo prosty – muszą być widoczne dla innych kierowców lub w przypadku przednich reflektorów zapewniać odpowiednią widoczność kierowcy.
Wielu polskich kierowców nie zdaje sobie także sprawy z tego, że nie można zostawiać śniegu, który zalega na dachu, masce samochodu lub klapie bagażnika. Jego również musimy się pozbyć, gdyż spadające w trakcie jazdy kule śnieżne mogą powodować zagrożenie na drodze, np. spadając na szyby samochodów jadących za nami. Mandat za nieodpowiednie odśnieżenie auta może oscylować w granicach od 20 do nawet 500 zł, a za niewidoczne tablice rejestracyjne grożą nam jeszcze dodatkowo 3 pkt karne.
Opony zimowe?
W Polsce opony zimowe nie są obowiązkowe, więc za jazdę na ogumieniu letnim nie grozi nam mandat. – Trzeba jednak pamiętać, że bieżnik nie może być niższy niż 1,6 mm. Jeśli policja nas skontroluje i stwierdzi nieprawidłowości, to możemy stracić dowód rejestracyjny oraz zapłacić 500 zł kary – mówi Filip Fischer, Kierownik Działu Obsługi Klienta w Oponeo.pl.
Nie stój z włączonym silnikiem
Warto także pamiętać o tym, że mandat możemy dostać za zbyt długi postój z włączonym silnikiem w terenie zabudowanym. Dokładnie nie powinien on przekroczyć jednej minuty. I chociaż policjanci w praktyce rzadko karzą kierowców mandatami, gdy samochód ma włączony silniki w tym czasie odśnieżamy pojazd, to jednak w teorii jest to możliwe, więc lepiej dmuchać na zimne. Nigdy nie wiemy, na jakiego funkcjonariusza akurat trafimy.
Musimy także pamiętać o tym, że według art. 60 kodeksu drogowego, nie wolno nam się oddalać od samochodu, w którym jest uruchomiony silnik. Za to już bezwzględnie dostaniemy mandat karny, jeśli zostaniemy przyłapani przez policjanta.
Zapomnij o kuligu
Wciąż popularną w Polsce rozrywką jest kulig. Nie ma w tym nic złego, dopóki sanek nie przywiązujemy do samochodu. Za zorganizowanie takiego kuligu na drogach publicznych grozi nam mandat w wysokości 500 zł oraz 5 pkt karnych. Sanki mogą zjechać na boczny pas drogi, powodując zagrożenie. Poza tym inny kierujący mogą nie zauważyć kuligu i nie zahamują na czas. W takiej sytuacji bardzo łatwo o tragedię.
Zima to okres, w którym policja ma więcej powodów do wystawienia mandatu. Jeśli jednak będziemy pamiętać o odpowiednim odśnieżaniu auta, a na kołach zamontujemy dobre opony, to nie powinno stać się nic złego, co wpłynęłoby na grubość naszego portfela.
Najnowsze
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
Funkcjonariusze CBŚP zatrzymali osoby należące do międzynarodowej grupy przestępczej, zajmującej się kradzieżą samochodów. Podczas działań służb udało się odzyskać kilka skradzionych pojazdów w tym Peugeota 5008, który, jak się okazało, należy do ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Ten podzielił się swoją historią w mediach społecznościowych. -
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
-
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora
Zostaw komentarz: