Test skutera Kawasaki J300 – Tajwan czy Japonia? Pierwsze spostrzeżenia

Dlaczego Kawasaki J300, a nie Kymco DT300i Downtown?

Kawasaki J300 – pierwsza jazda
fot. Kawasaki

Skutery są fajne, jak jeżdżą nimi inni. Nigdy za nimi nie przepadałam. Bo nie mają oczekiwanej przeze mnie energii, są aż nadto praktyczne i w większości ich design nie grzeszy urodą. Daleko im do jednośladów, w których można się zakochać od pierwszego spojrzenia, o których się marzy czy wizualizuje wojaże po świecie. Może i są wygodne, mają lepszą ochronę przed złą aurą, ale… Właśnie, dla mnie zawsze było jakieś ale.

Co więcej – na hasło „nowy skuter Kawasaki” wszyscy gremialnie rzucają: przecież to Kymco!

Z tak sceptycznym podejściem miałam uzasadnione podejrzenie, że usiłuje się zrobić z tajwańskiego skutera, japoński hit. Czym zamierza nas przekonać Kawasaki do J300 (zapowiedź skutera zamieściłyśmy tutaj) i jak jest w rzeczywistości?

Galeria prasowych zdjęć Kawasaki J300kliknij tu.

Wątpliwości…
Kawasaki było do tej pory – wspólnie z  Ducati i Triumphem – jedną z ostatnich marek skupionych głównie na produkcji motocykli. Japończycy jako pierwsi z tej trójki zrezygnowali z tej postawy i wprowadzili właśnie pierwszy w historii skuter Kawasaki dedykowany wyłącznie na rynek europejski – model J300. Nie robią tego jednak zupełnie sami. Do kooperacji zaproszono nie japońskiego producenta, ale uznane już tajwańskie Kymco. Gratulacje za odwagę! Narażając się na ewentualną skazę na wizerunku marki postanowiono wybrać partnera o potwierdzonej wcześniej reputacji świetnego kooperanta, z którym Kawasaki z sukcesem współpracuje przy modelu ATV KVF300. Jednak Kymco ma też niechlubną historię swoich przygód z różnymi partnerami – są np. problemy z niezawodnością silników w skuterach produkowanych dla BMW…

Kawasaki J300 vs. Kymco DT300i

Długość – o 3,5 cm dłuży (2200 mm => 2235 mm)

Szerokość – 3,5 cm węższy (810 mm => 775 mm)

Wysokość – 11 cm wyższy (1150 mm => 1260 mm) – wysokość całego skutera z szybą 9355 mm.

Rozstaw osi – 1 cm większy (1545 mm => 1555 mm)

Prześwit – 0,5 cm wyższy (140 mm => 145 mm)

Wysokość siedziska – taka sama  77,5 cm

Masa – taka sama (191 kg)

Pojemność zbiornika paliwa – taka sama (13 l.)

Cena 2014: Kawasaki J300 19 900 zł / 21 500 zł (ABS) / 21 500 zł (lakierowanie zielono-czarne); Kymco Downtown 16 600 zł / 18 200 zł (ABS)

…i obiekcje
Z drugiej strony: czy doświadczenia ze współpracy  Kawasaki i Suzuki przy KLV i brak sukcesów tego modelu niczego ich nie nauczył? To się dopiero okaże. Na razie przedstawiciele marki tłumaczą, że projekt z Kymco przy J300 jest na zupełnie innym poziomie niż współpraca z Suzuki i jest efektem „dużego zaangażowania inżynierów i projektantów Kawasaki w powstanie całkowicie nowego jednośladu”.  Zdecydowano się jednak na ostrożność i stylizacja tego modelu jest typowa dla skutera, a nie zbliżona do motocykla (jak to uczyniła Yamaha przy T-max, BMW C600 Sport). Choć przeważająca część naszego rynku to sprzedaż skuterów o pojemności 125 cm3, także pojemność silnika J300 została wybrana w miarę uniwersalnie – 300 cm3 jest dobrym kompromisem między ekonomicznym użytkowaniem skutera w mieście, a w miarę dynamicznym poruszaniem się na dłuższych dystansach.

Kawasaki J300 – jazda w mieście
fot. Kawasaki

Od czego nazwa „J”? To odzwierciedlenie słów energia – pasja – gracja. „Joule” (dżul) –  jednostka energii; „Jonetsu” – japońskie słowo oznaczające pasję; „Jo” – japońskie słowo oznaczające grację.

Kawasaki vs. Kymco
Najbardziej zastanawia: dlaczego potencjalny klient ma kupić J300 a nie Kymco Downtown, na bazie którego zbudowano skuter Kawasaki (m.in. rama i opony są takie same w obu modelach)? Zwłaszcza, że nie zdecydowano się na zwykły re-branding, a modyfikację maszyny: zawieszenia (w J300 jest zmienione, tylne jest regulowane w 5 pozycjach), hamulców (w J300 zamontowano 2 tłoczkowe zaciski Kawasaki, ABS ten sam w obu modelach), świateł, a nawet zestrojenie samego silnika Kymco DT300i (moc J300 28 KM vs. 29.5-32.9 KM w Kymco). No i de facto jednoślady te i tak wyjeżdżają z fabryki Kymco. Na tak postawione pytanie Japończycy odpowiadają: „J300 został gruntownie przebudowany i wystylizowany tak, aby odpowiadał klientom przyzwyczajonym do standardu oferowanego przez Kawasaki. Zostały wprowadzone zmiany w specyfikacji, aby sprostać wymaganiom przyszłych klientów.” Najbardziej w tych zmianach podkreśla się przeprojektowane siedzenia i to, że w Kawasaki w standardzie montuje się szybę w stylu sportowym, a w opcji można dokupić szybę wysoką (wymiary szyb są inne niż zastosowane w DT300i). Ale jest też coś nietypowego – w dobie powiększania schowków do rozmiarów Chin,  w J300 przez kombinacje z wykrojem kanapy (inny rozmiar i kształt gąbki), pojemność schowka jest nieco mniejsza.  J300 pomieści jeden kask integralny i dokumenty formatu A4. Japończycy chwalą się też – według mnie bardzo praktycznym podświetleniem LED’ową lampką wnętrza schowka.

Dostawcą zawieszenia do Kawasaki J300 jest chiński producent KAIFA (zarówno dla Kymco jak i Kawasaki). Hamulce również dostarcza chiński producent – Heng Tong. ABS dostarcza w obu przypadkach Bosch.

Reasumując: czy można wierzyć w tę marketingową papkę? Czy wprowadzone zmiany rzeczywiście wpłynęły na produkcję świetnego skutera, którym jazda jest wyłącznie przyjemnością?

Wrażenia z jazdy Kawasaki J300 kliknij tutaj

Film z naszej pierwszej jazdy w Lagos zobaczysz tutaj.

Kawasaki J300 – jazda poza miastem, w górskim terenie.
fot. Kawasaki

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

150Km ? chyba z górki

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

150 km/h czy jest mozliwe?

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Nie znam się, to się wypowiem – czy dla wysokiej/długonogiej pani kierującej nie za mały ten skuter?

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Zdecydowanie nie za mały – w ogóle trudno tu mówić o za małych rozmiarach w stosunku do wzrostu kierowcy. Kasia, która testowała J300 ma 170 cm wzrostu i skuter był dla niej wprost idealny na wysokość. Na skuterze jeździ się zawsze wygodnie – to trochę tak, jakby się rozsiąść na kanapie, a jednocześnie jechać przed siebie 😉

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

To ja czekam na babskie refleksje z pierwszej jazdy. Do mnie skutery nie przemawiają…

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Kupiłam bez jazdy próbnej, bo po co mam próbować skuter, skoro przesiadłam się z „litra”:) Skuter, to skuter – dobry dla pani ok.40`stki, która nie ma gdzie schować torebki i już odechciało się jej agresywnych redukcji i 4 sek. do setki:)
Kawka naprawdę robi wrażenie, kiedy się na niej mknie 150km/h, kiedy startujesz spod świateł, a puszkarze robią gały, bo przecież skuter nie może tak zap…ylać:) Poza tym siedzisz, jak królowa na tronie, zawieszenie wybiera wszystkie nierówności, pali ok.3,5 litra/100km, Twój plecaczek Cię kocha, bo ma wygodnie, jak babcia na bujaku:) I to nie jest tania reklama; przesiadłam się z HD i wszyscy rwali włosy z głowy:) Bez potrzeby – mam banana dookoła głowy, kiedy słyszę delikatnie bzyczenie wydechu. V

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze