Koniec z grid girls, czas na grid boys
W ostatnim czasie wokół tematu dziewczyn w roli hostess na torach wyścigowych pojawiało się sporo kontrowersji. Okazuje się, że na ostatnim Grand Prix dziewczyny wymieniono na mężczyzn.
O tym, że świat Formuły 1, przynajmniej od strony zawodników, jest zdominowany przez mężczyzn, nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Oprócz jednostkowych przykładów, panie do tej pory odgrywały tam rolę reprezentacyjną. Najczęściej w postaci hostess, zwanych popularnie „grid girls”.
Podczas ostatniego Grand Prix w Monako pojawili się wystylizowani panowie ubrani w białe koszulki polo, o czym można przeczytać również tu. Decyzja została podjęta przez organizatora w porozumieniu z senatem automobilklubu w Monako.
Sami kierowcy byli mocno zaskoczeni i żartowali sobie z sytuacji. Sebastian Vettel zapytał dziennikarzy: „Gdzie są dziewczyny? O co chodzi?”. Nawet Bernie Ecclestone, który zwykle paradował w otoczeniu pięknych kobiet, tym razem przemykał niezauważony.
Dziewczyny na torze, zwane często „grid girls” pojawiają się na początku wyścigu z numerami startowymi. Tym razem zamiast nich pojawili się panowie. O takim posunięciu od dawna dyskutuje się już w motorsporcie, który zdominowany przez mężczyzn, zaczyna być postrzegany seksistowsko.
Najnowsze
-
Kierowcy ciągle nabierają się na znak E-17a. Hamują widząc go i właśnie za to dostają mandat
Odwiecznym problem kierowców jest niedouczenie, prowadzące do niezrozumienia przepisów i błędnego ich interpretowania. Prowadzi to do niebezpiecznych sytuacji i może skutkować słonymi mandatami. Tak jest na przykład w przypadku znaku E-17a. -
Rowerzysta wjechał prosto pod auto i zadzwonił na policję. Zderzenie dwóch absurdów
-
Nowy sposób kontroli kierowców. Dostaną specjalne opaski
-
Koniec przywileju dla właścicieli aut elektrycznych. Życie za szybko go zweryfikowało
-
Znasz trik taksówkarzy na chłodzenie auta bez klimatyzacji? Używaj, nawet jak masz klimę
Zostaw komentarz: