Znak E-17a dezorientuje kierowców, a potem sypią się mandaty
Nie brakuje kierowców, którzy mają problem ze znajomością części przepisów, ale tak podstawowe, jak ograniczenia prędkości, zna chyba każdy. Wbrew pozorom nie każdy, a nie pomaga w tym fakt, że nie zawsze dopuszczalną prędkość regulują znajome okrągłe znaki z czerwoną obwódką.
Spis treści
- Ile wynosi dopuszczalna prędkość za znakiem E-17a?
- Kiedy znak E-17a nakazuje wolniejszą jazdę?
- Ile wynosi mandat za znakiem E-17a?
Ile wynosi dopuszczalna prędkość za znakiem E-17a?
Problemem polskich kierowców bywa często niedouczenie i opieranie się na błędnych intuicjach. Tak jest ze znakiem E-17a, na widok którego część osób mocno hamuje. Sądzą oni, że dopuszczalna prędkość wynosi tam 50 km/h, a to nie jest prawda.
Omawiany znak wskazuje nazwę miejscowości, a informacja, że do niej wjechaliśmy nie jest równoznaczna z tym, że jest to teren zabudowany. Znak E-17a nie ma żadnej innej roli, jak tylko informacyjna. Jechać za nim można więc z taką prędkością, jaka do tej pory obowiązywała na danym odcinku drogi.
Kiedy znak E-17a nakazuje wolniejszą jazdę?
Co prawda znak E-17a nie narzuca żadnego ograniczenia prędkości, ale trzeba zwracać dokładnie uwagę na to, czy nie występuje w towarzystwie innych znaków, ponieważ trafiają się tu pułapki na kierowców. Zwykle łączony jest on z tablicą D-42, oznaczającą teren zabudowany, co ogranicza prędkość do 50 km/h.
Masz taki styl jazdy? To prosta droga do szybkiej awarii samochodu
Inna możliwość to umieszczenie pod znakiem E-17a znaku B-33, a więc wskazującego na ograniczenie prędkości. Takie połączenie dla nieświadomych kierowców może być pułapką. Otóż połączenie tablicy z nazwą miejscowości z ograniczeniem prędkości oznacza, że dany limit obowiązuje w całej tej miejscowości. Nie odwołuje go więc na przykład skrzyżowanie i nie musi być za nim powtarzany.
Ile wynosi mandat za znakiem E-17a?
Skoro znak E-17a nie narzuca ograniczenia prędkości, to nie ma mowy o żadnym mandacie? Nie jest to cała prawda. Jeśli jakiś kierowca sądzi, że za znakiem E-17a można jechać tylko 50 km/h, teoretycznie może narazić się na mandat. Taryfikator przewiduje karę do 500 zł za jazdę w sposób utrudniającą innym ruch, a jechanie niemal o połowę wolniej, niż jest dozwolone, bez żadnego powodu, można próbować pod to podciągać.
Druga szansa na mandat jest wtedy, gdy niedouczony kierowca w ostatniej chwili zobaczy znak E-17a i gwałtownie zahamuje w obawie przed mandatem za prędkość. Mocne hamowanie bez żadnego powodu może skończyć się mandatem na 1500 zł za stworzenie zagrożenia w ruchu, jeśli takie zachowanie miało potencjalnie poważne konsekwencje.
Mandat może wiązać się także z tym, że wraz ze znakiem E-17a ustawione będzie ograniczenie prędkości, a kierujący nie będzie wiedział, że obowiązuje ono w całej miejscowości. Wtedy naraża się na mandat, zgodnie z poniższym taryfikatorem:
- do 10 km/h – mandat 50 zł i 1 pkt. karny
- 11–15 km/h – mandat 100 zł i 2 pkt. karne
- 16–20 km/h – mandat 200 zł i 3 pkt. karne
- 21–25 km/h – mandat 300 zł i 5 pkt. karnych
- 26–30 km/h – mandat 400 zł i 7 pkt. karnych
- 31–40 km/h – mandat 800 zł (recydywa 1600 zł) i 9 pkt. karnych
- 41–50 km/h – mandat 1000 zł (recydywa 2000 zł) i 11 pkt. karnych
- 51–60 km/h – mandat 1500 zł (recydywa 3000 zł) i 13 pkt. karnych
- 61–70 km/h – mandat 2000 zł (recydywa 4000 zł) i 14 pkt. karnych
- ponad 70 km/h – mandat 2500 zł (recydywa 5000 zł) i 15 pkt. karnych
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: