Site icon Motocaina

Wystarczy włączyć awaryjne i można jechać pod prąd? Ta kierująca tak uważała

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"27379";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Autor nagrania jechał trzypasmową drogą w Szczecinie, kiedy nagle auta przed nim zaczęły zwalniać. Co się stało? Z naprzeciwka, poruszając się pod prąd, nadjechało Audi A3. Inni kierowcy jedynie zwalniali i omijali nieprawidłowo jadący samochód.

Droga ekspresowa i korek… jadący pod prąd? Polak potrafi

Do zatrzymania zmusił go autor nagrania i kierowca w Renault Scenicu. Okazało się, że pani siedząca za kierownicą srebrnego Audi, doskonale zdawała sobie sprawę ze swojego błędu i bardzo przepraszała. Najwyraźniej zupełnie nie rozumiała, że swoim zachowaniem mogła doprowadzić do kolizji, wypadku, a nawet karambolu. Jeden z prawidłowo poruszających się kierujących mógł panicznie zahamować, drugi nie zdążyłby zareagować i nieszczęście gotowe.

Spowodowała kolizję, bo chciała wjechać pod prąd

Problem rozwiązał dopiero autor nagrania, który wysiadł z samochodu i wyjaśnił kierującej, że zamiast narażać zdrowie i życie swoje, a także innych osób, może zawrócić i bezpiecznie dojechać do skrzyżowania (które, wnioskując ze znaków, nie było daleko) i tam skręcić we właściwym kierunku. Pamiętajcie, aby nigdy nie być obojętnymi w takiej sytuacji. Wasza zdecydowana interwencja może ocalić komuś życie.

Exit mobile version