Daria Mikólska

Ceny paliw – UOKiK zbada wysokość marży Lotosu

Senator Krzysztof Brejza zaniepokoił się cenami paliw. Jego zdaniem wysokość marży Lotosu wzrosła o 700 procent. Prezes UOKiK w najbliższym czasie zbada temat.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zainteresowała wysokość marży na paliwa sprzedawane na stacjach Lotos, a także wzrost marży rafineryjnej całej grupy. Prezes poprosił o wyjaśnienia.

Wniosek o kontrolę UOKiK złożył senator Krzysztof Brejza. Jego zdaniem wysokość marży rafineryjnej koncernu pokazuje, że od momentu agresji militarnej Rosji na Ukrainę Lotos podniósł prawie o 700 proc.

Senator argumentował w swoim wniosku, że ceny paliw przekroczyły barierę 8 zł za litr. W związku tym wniósł o przeprowadzenie przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pilnej kontroli z związku z tym, że jest zawyżana wysokość marży rafineryjnej paliw koncernu Lotos oraz pilnej kontroli w podobnym zakresie w koncernie PKN Orlen.

wysokość marży Lotos

W tej chwili dzienna modelowa wysokość marży rafineryjnej, czyli różnica pomiędzy przychodami ze sprzedaży produktów a kosztami zakupu surowców, wynosi w Lotosie ok. 34 dolary za baryłkę ropy. Na początku stycznia 2022 roku wynosiła zaledwie ok. 2 dolarów.

Zobacz: Ceny paliw w hurcie tanieją. Jest szansa na tańsze tankowanie?

Rzecznika UOKiK poinformowała, że w związku z informacjami dotyczącymi marży modelowej Lotosu prezes UOKiK zamierza wstąpić do spółki w celu uzyskania informacji na ten temat.

Informacje na temat wzrostu marży Lotosu można łatwo potwierdzić. Są to jawne dane publikowane na stronie internetowej koncernu – zakładka z informacjami dla inwestorów „dzienna modelowa marża rafineryjna”.

Spoglądając na wykres można potwierdzić obserwacje ekspertów z branży – doszło do radykalnego wzrostu marży. W podobny sposób wzrosły wskaźniki w Orlenie. Tymczasem Lotos opublikował kilka dni temu oświadczenie w tej sprawie.

„W imieniu Grupy LOTOS S.A. informujemy, że od początku konfliktu na wschodzie spółka nie podjęła żadnych działań mających na celu maksymalizację marży osiąganej na przerobie ropy naftowej. Aktualny jej poziom wynika z otoczenia makroekonomicznego, które jednakowo obowiązuje wszystkich uczestników rynku. Sugerowanie, że spółka próbuje wykorzystać sytuację do osiągania dodatkowych zysków, uznajemy za pozbawione jakichkolwiek podstaw i dalece krzywdzące. Zwłaszcza w obliczu wielomilionowego wsparcia, jakie poprzez swoją fundację koncern przeznacza na pomoc obywatelom Ukrainy”.

– możemy przeczytać w komunikacie Lotosu.

Spółka prostuje również informacje dotyczące danych dostępnych na stronie:

„Przywołany wskaźnik marży modelowej, jak sama nazwa wskazuje, wynika z przyjętego przez spółkę modelu. Ten z kolei opiera się na uproszczonych założeniach, które są najbardziej zbliżone do faktycznej marży rafineryjnej w czasie, kiedy rynki są stabilne i przewidywalne. Tymczasem najpierw pandemia, a teraz wojna na Ukrainie znacząco tę równowagę zachwiały. Model ten zakłada m.in. przerób w 100% ropy rosyjskiej, a tak aktualnie nie jest. Nie uwzględnia natomiast kosztu CO2, ogromnego kosztu transportu morskiego, instrumentów zabezpieczeniowych typu hedge czy też zmiany kursu dolara. Dodajmy, że płacimy za ropę w dolarach, a cena na stacjach jest w złotówkach.”

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze