
Wulkaniczna lawa „pożera” samochód w rekordowym tempie. Szokujące nagranie!
Hawajskie plaże, szmaragdowa woda to marzenie wielu osób, które chciałyby odpocząć pod palmami z dala od codzienności. Jednak nawet w tak idyllicznym miejscu mogą czaić się na nas niebezpieczeństwa - nie zazdrościmy właścicielowi tego samochodu, który został dosłownie "pożarty" przez lawę!
To wideo jest dobrym przykładem dominacji sił natury nad człowiekiem. Hawaje nazywane są bez wątpienia prawdziwym rajem na ziemi, ale nie do końca jest to prawda, ponieważ ten stan w Stanach Zjednoczonych od lat boryka się z problemem szerzącej się plagi karaluchów oraz termitów, które wprost uwielbiają tropikalny klimat. Kolejnym problemem są także nieoczekiwane wybuchy czynnych wulkanów. Erupcja może spowodować w ciągu kilku minut ogromne zniszczenia tak jak na poniższym nagraniu, gdzie widzimy jak gorąca lawa pochłania bez reszty stojący na poboczu samochód.
Właściciel samochodu, jeśli właśnie spędzał wakacje na Hawajach z pewnością miał bardzo niemiłą niespodziankę, gdy okazało się, że z jego samochodu nic kompletnie nie zostało. Jest to swoista przestroga dla podróżujących – zawsze warto wcześniej dowiedzieć się jakie zagrożenia na nas czyhają szczególnie w egzotycznych krajach.
Najnowsze
-
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
5 lat. Tyle projektantom BMW zajęło przygotowanie nowej ”jedynki”. Kompakt z Bawarii o oznaczeniu F70 przynosi powiew świeżości, ale nie rezygnuje z dotychczasowych proporcji. BMW 120 – Niby zupełnie inny, a jednak trochę podobny Wymiary nie odstają spektakularnie od generacji F40. Auto jest dłuższe o 4 centymetry i odrobinę wyższe. Bez zmian pozostał rozstaw osi, szerokość […] -
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
-
Zapomnij o HIMARS-ie? Oto polscy producenci sprzętu wojskowego, których nie uznają rodzimi „patrioci”
Zostaw komentarz: