
Wjechał na czerwonym prosto przed motocyklistę
Czy to bezmyślność? Brak obserwacji drogi? Może cwaniactwo? Jakby nie było, znowu ucierpiała niewinna osoba.
Zacznijmy może od obserwacji innych kierowców. Na sygnalizatorze pojawia się sygnał żółty, dojeżdżający do niego kierowca nie reaguje. Faktycznie był bardzo blisko, raczej nie zdążyłby się zatrzymać. Drugi kierujący zrobiłby to bez najmniejszego problemu, ale przecież w Polsce żółte światło oznacza dla wielu „więcej gazu”. Przejechał pod sygnalizatorem już na czerwonym świetle.
Przerażający wypadek na motocyklu. Wystarczył jeden błąd
Może to podkusiło kolejnego kierowcę? Zachęciło do przejechania na „wczesnym czerwonym”? A może w ogóle nie obserwował drogi. Pech chciał, że najszybciej na zielony sygnał zareagował motocyklista, przed którego wspomniany kierowca wyjechał. Doszło do poważnego zderzenia.
Najnowsze
-
Elektryk czy hybryda – co bardziej opłaca się w leasingu?
Coraz więcej firm i osób prywatnych zwraca uwagę na ekologię i koszty użytkowania aut. Rosnąca popularność napędów alternatywnych wypiera tradycyjne rozwiązania, ale rodzi pytanie: co w leasingu bardziej się opłaca – hybryda czy elektryk? -
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?