W ciągu kilku sekund doprowadził do kilku kolizji i wypadku! Po wszystkim uciekł

Kierowca dostawczego samochodu w jednej chwili mógł doprowadzić nie do jednej, ale do kilku tragedii. Sądził, że uda mu się uniknąć odpowiedzialności, ale jego złudzenia zostały szybko rozwiane przez policję.

Mieszkańcy Koszyc (woj. małopolskie) zaalarmowali służby ratunkowe o nietypowym i bardzo niebezpiecznym zdarzeniu. Młody kierowca dostawczego Renault doprowadził do kilku zdarzeń drogowych w zaledwie kilka sekund, a swoją jazdę zakończył na ścianie sklepu i uciekł.  Na miejsce dyspozytor numeru 112  skierował zespoły karetek pogotowia, które udzielały pomocy rannym, straż pożarną, która zabezpieczała miejsce zdarzenia i usuwała wycieki z samochodów, a także policjantów, którzy zajęli się ustalaniem przebiegu zdarzenia.

Pijany wypadł starym Golfem z drogi. Zginął pasażer, a kierowca uciekł
 
Okazało się, że kierowca dostawczego Renault Mascott wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, na główną nie utrzymał pojazdu na swoim pasie ruchu, zjechał na przeciwległy pas i doprowadził do czołowego zderzenia z prawidłowo jadący Seatem, kierowanym przez 33-latkę. Następnie przejechał przez chodnik i wjechał na parking przed sklepem spożywczy. Potrącił tam 47-letniego pieszego i kontynuował jazdę. Następnie uderzył w zaparkowane Renault Clio, w którym siedział 35-letni kierowca i zakończył swoją podróż na ścianie sklepu. Gdy dostawcze Renault się w końcu zatrzymało, wyskoczyli z niego kierowca oraz pasażer i uciekli.

Droga w miejscu wypadku była całkowicie zablokowana przez kilka godzin. Zorganizowano objazdy. Do tarnowskich szpitali trafili wszyscy, którzy ucierpieli w tym zdarzeniu drogowym. Okazało się, że kobieta z lekkimi otarciami i zadrapaniami mogła opuścić szpital. Jej dzieci jadące Seatem również nie ucierpiały, a jedynie były mocno wystraszone. Kierowca zaparkowanego Renault także nie odniósł obrażeń. Najbardziej poszkodowanym był pieszy, który jak się okazało, po przeprowadzeniu kompleksowych badań, ma złamane żebra.

Potrącił na pasach 7-letnią dziewczynkę! Potem uciekł i usiłował zatrzeć ślady
 
Na miejscu zdarzenia grupa dochodzeniowo-śledcza zajęła się oględzinami i zabezpieczeniem śladów i dowodów (m.in. monitoringu zewnętrznego). Natomiast mundurowi, w tym także przewodnicy z psami tropiącymi rozpoczęli  poszukiwania kierowcy. Po kilkudziesięciu minutach ustalono jego dane personalne i niedługo po tym zatrzymano go. Okazał się nim 19-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, który nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, na dodatek wstępna analiza wskazała, że prowadził samochód pod wpływem środków odurzających.

Młody człowiek w najbliższym czasie usłyszy zarzuty spowodowania wypadku drogowego, jazdy pod wpływem środków odurzających, ucieczki z miejsca wypadku, jazdy bez uprawnień i spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.  Grozi mu do 12  lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze