 
	Volkswagen sprzedaje swój model z zaślepką zamiast radia! To odpowiedź na kryzys.
Świat wokół nas wyraźnie zmienił się w ciągu ostatniego roku. Do tego stopnia, że możliwość wyjścia do baru czy restauracji przestała być czymś oczywistym, podobnie jak dostępność elektroniki, a w konsekwencji także samochodów.
Mówimy oczywiście o kryzysie związanym z niedoborami półprzewodników. Problem dotyka wielu branż w tym także motoryzacyjnej. Na wyprodukowanie zamówionego samochodu trzeba teraz czekać nawet dłużej niż pół roku, a producenci sami zaczynają wskazywać na elementy wyposażenia, wydłużające ten proces i sugerować klientom, żeby wybierali uboższe wersje.
Do tej pory można było usłyszeć o tym, żeby rezygnować z systemów wspierających kierowcę albo z automatycznej skrzyni biegów, ale Volkswagen posunął się ostatnio o wiele dalej. Oferuje nowy samochód, pozbawiony radia. Zamiast tego mamy zaślepkę z miejscem na radio 1DIN, a poniżej półeczkę. Nie sądziliśmy, że jeszcze zobaczymy taki widok.
Gwoli wyjaśnienia chodzi o model Fox, produkowany w Brazylii. Możecie więc powiedzieć, że nie jest szczególną sensacją sprzedawanie małego, miejskiego auta w ubogiej wersji, ale nie w tym rzecz. Do auta w ogóle nie można dokupić radia, chociaż Volkswagen oferował go z systemem multimedialnym mającym ekran o przekątnej 6,5 cala (takim samym, jaki trafił kilka lat temu do niektórych modeli Grupy Volkswagena). Na głównym zdjęciu widzicie wnętrze Foxa z konfiguratora producenta – wielofunkcyjna kierownica z przyciskami także do obsługi radia oraz sześć głośników na pokładzie. Biedy zatem nie ma, tylko musicie po odebraniu auta, sprawić sobie radyjko, obowiązkowo ze zdejmowanym panelem.
A poniżej fotka wnętrza Foxa sprzed kryzysu półprzewodnikowego.
 
	Najnowsze
- 
                                                
                                                      Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu.
- 
                                                
                                                      Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
- 
                                                
                                                      Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
- 
                                                
                                                      Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
- 
                                                
                                                      Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
 
	 
	 
	 
	 
	