Transport w Polsce powoli wraca na właściwe tory. Prognozy na kolejne miesiące są optymistyczne

Stopniowo zwiększa się liczba kilometrów pokonywanych przez polskich przewoźników na trasach na południe Europy. Biznes przewozowy powoli wraca na właściwe tory, o czym może świadczyć między innymi stabilizowanie się wymiany handlowej z naszym sąsiadem zza Odry, Francją oraz Włochami.

Co więcej, według analiz Międzynarodowego Fundusz Walutowego (IMF) polskie PKB będzie mniej narażone na skutki postpandemiczne w 2020 roku niż do tej pory prognozowano. Prawdopodobnie odczujemy mniejsze spadki w gospodarce niż cała strefa euro, a odradzanie się rynku może skutkować większą liczbą zleceń w transporcie.

9 marca 2020 roku Włochy ogłosiły cały kraj strefą zakazu ruchu. Do 16 marca nie było ani jednego niekontrolowanego przejścia granicznego. Od 17 marca zaś najwięksi producenci w branży motoryzacyjnej oraz sektora automotive zaczęli wstrzymywać linie montażowe. Zamykanie fabryk i liczne ograniczenia gospodarcze i społeczne spowodowały, że wolumen handlu między UE a innymi państwami spadł w marcu br. o ponad 10 proc. Tak obliczył Eurostat.

O dobrym trendzie można mówić również w przypadku tras na południe Europy. Przebiegi samochodów ciężarowych są ściśle związane z produkcją przemysłową. W związku z otwarciem granic Włoch i zniesieniem ograniczeń dotyczących transportu drogowego liczba kilometrów realizowanych na terytorium państwa włoskiego będzie sukcesywnie rosnąć. Potwierdzają to dane z systemu telematycznego GBOX – informuje Mirosław Tirak. – Dzięki naszej technologii jesteśmy w stanie dokładnie analizować pozycję pojazdów i ich spalanie w czasie rzeczywistym.

Podobną sytuację mamy obecnie we Francji, gdzie ruszył sektor automotive. Karty paliwowe E-100 pokazują również zwiększoną aktywność na trasach do Hiszpanii, gdzie w maju można było zaobserwować znaczne natężenie ruchu – wzrost do poziomu 77 proc. w porównaniu do początku marca 2020 roku.

Analitycy Transport Intelligence przewidują, że rynki transportowe Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii mogą zaliczyć spadek o około 5,6 proc. w 2020 roku.[4] Te kraje to główne kierunki destynacji kierowców ciężarówek na polskich tablicach rejestracyjnych. O ile pandemia może doprowadzić do skurczenia się europejskiego rynku przewozów międzynarodowych o około 17 proc.[5], to sytuacja ekonomiczna w Europie i na świecie w ostatnich miesiącach pokazała bardzo ważną prawidłowość. Wymiana handlowa i przewóz drogowy rzeczy są głównymi ogniwami łańcuchów dostaw i pokazują kondycję gospodarek krajów UE. Transport drogowy odpowiada za 6 proc. europejskiego PKB. To ponad 19 miliardów ton towarów przewożonych każdego roku,[6] a dwie trzecie handlu transgranicznego państw Wspólnoty odbywa się w granicach Unii[7]. Okazuje się, że to transport, spedycja i logistyka (TSL) utrzymują gospodarkę w ruchu, dzięki czemu będzie ona w Europie powoli będzie nabierać rozpędu, by według przewidywań Europejskiego Funduszu Walutowego odbić mocno na początku 2021 roku.

Żródło: Grupa INELO_Polska

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze