
Tak wyglądała policyjna eskorta rodzącej z zagrożoną ciążą
Policjanci dość często chwalą się, że eskortują osoby w potrzebie do szpitali. Nadal jednak bardzo przyjemnie ogląda się nagranie, pokazujące kolejną taką wzorową postawę policjantów.
Autor nagrania jechał z rodzącą żoną do szpitala, kiedy zauważył oznakowany radiowóz. Natychmiast zrównał się z nim i klaksonem zwrócił na siebie uwagę funkcjonariuszy. Przez otwartą szybę szybko wyjaśnił, że rozpoczął się poród, a ciąża jest zagrożona.
Rok temu ukradli mu auto. Policja nie pomogła, ale sam znalazł w internecie części ze swojego Audi
Ledwo zapytał, czy może jechać za radiowozem, a policjanci już włączyli sygnały i ruszyli w stronę szpitala. Po kilku minutach dołączył do nich drugi radiowóz, a pierwszy oprócz sygnałów niebieskich włączył także czerwony. W ten sposób sygnalizuje się początek uprzywilejowanej kolumny pojazdów, a samochody jadące między takimi radiowozami nie muszą same mieć sygnałów uprzywilejowania. Tym większe brawa dla policjantów, ponieważ jazda za radiowozem nie jest tak naprawdę zgodna z prawem, ale stosuje się ją w stanie wyższej konieczności. Zawsze wtedy istnieje jednak ryzyko, że kierowcy ustępujący miejsca radiowozowi, mogą tego nie zrobić wobec auta za nim jadącego – nieświadomie lub złośliwie, biorąc kierującego za cwaniaka. Tworząc kolumnę, funkcjonariusze rozwiązali ten problem.
Bezmyślny policjant prawie doprowadził do karambolu! Nie wszyscy zdążyli zahamować
Małżeństwo dotarło szczęśliwie do szpitala, a kilka godzin później urodziła się zdrowa Nicola. Gratulujemy!
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart