Przepuścił jedno auto, wjechał prosto pod drugie
Trudno wyjaśnić dlaczego ten kierowca zachował się tak, a nie inaczej. Wszystko wskazywało na to, że panuje nad sytuacją.
Samochód z kamerą która zarejestrowała to zdarzenie, znajdował się w pewnej odległości od skrzyżowania, na którym doszło do kolizji, ale wystarczająco blisko, żeby przeanalizować okoliczności tego zdarzenia.
Widać, że kierujący zbliżając się do skrzyżowania z drogą z pierwszeństwem, hamuje. Przepuszcza pierwszy samochód, ale wjeżdża prosto pod drugi. Trudno powiedzieć co spowodowało takie zachowanie z jego strony. Nic nie przesłaniało mu widoczności, droga była prosta i nie znajdowały się na niej żadne inne pojazdy. Zwolnił i ustąpił pierwszeństwa pierwszemu autu, więc musiał obserwować drogę. Co więc poszło nie tak?
Najnowsze
-
Masowe cwaniactwo na zwężeniu i czerwonym świetle. Czegoś takiego jeszcze nie było
Na zwężonych odcinkach dróg z ruchem wahadłowym często można spotkać cwaniaka lub dwóch, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle. Lecz takiej akcji jak na tym nagraniu jeszcze nie widzieliśmy. -
Kierowcy od ponad roku mają nowe uprawnienia i nawet o tym nie wiedzą
-
Umiesz „zachować szczególną ostrożność”? Jeśli nie, grozi ci 1000 zł mandatu
-
Transport o wadze 150 ton dotarł na odcinek drogi S1. To ważny fragment TST
-
Kierowca Mercedesa AMG za wszelką cenę chce być najszybszy. Efekt jest żałosny
Zostaw komentarz: