Prezentacja Lexus CT200h, czyli powiew luksusu na wiosnę – galeria

Nadeszła wiosna, a wraz z nią na rynku pojawił się nowy model Lexusa CT 200h z napędem hybrydowym, łączący w sobie nie tylko charakterystyczną dla tej marki elegancję, ale również sportowy charakter. Mogłyśmy się o tym przekonać odbywając krótką przejażdżkę tym modelem.

Premiera odbyła się w salonie Lexusa na ul. Puławskiej w Warszawie.
fot. Jacek Sidzina

O prezentacji Lexusa CT200h z udziałem Milli Jovovich, Pawła Małaszyńskiego oraz Magdaleny Różczki – ambasadorki tego modelu, podczas Lexus Fashion Night, pisałyśmy wcześniej tutaj.

Tym razem, w środowy wieczór, 6 Kwietnia 2011 roku, w jednym z warszawskich salonów Lexusa można było odbyć krótką przejażkę nowym modelem japońskiej marki. Jedną z atrakcji wieczoru był akustyczny koncert Patrycji Markowskiej. 

„Początek cichej rewolucji”
„Tak, jak powiedziałem już podczas Lexus Fahion Night, całkowicie podpisuję się pod sloganem reklamowym Lexusa CT 200h. To cicha rewolucja, jestem pod ogromnym wrażeniem…” tak wypowiedział się o nowym modelu Lexusa Paweł Małaszyński – ambasador Lexusa CT 200h w Polsce, który był jedną z gwiazd obecną podczas premiery.

Cisza to chyba najbardziej trafne sformułowanie, którym można określić ten samochód. Kiedy prowadzący imprezę Irek Bieleninik zaprosił wszystkich zgromadzonych na prezentację, po czerwonym dywanie niemal bezszelestnie (zasilane w tym momencie silnikiem elektrycznym) wjechało „najmłodsze dziecko” Lexusa w kolorze białej perły. Auto skonfigurowano w wersji wyposażeniowej Prestige (jednej z pięciu odmian).

 

 

Paweł Małaszyński – ambasador Lexusa CT200h.
fot. Jacek Sidzina

W nowym CT 200h zastosowano napęd hybrydowy, który jest połączeniem 1,8-litrowego silnika benzynowego, silnika elektrycznego o mocy 82 KM oraz specyficznego akumulatora. Oba źródła napędu współpracują ze sobą, generując wspólnie moc symaryczną 136 KM.

Komfort i ergonomia
Zewnątrz CT 200h sprawia wrażenie niezwykle zgrabnego samochodu. Przód auta dominują charakterystyczne dla Lexusa reflektory w kształcie grotu strzały, z tyłu pojazdu zastosowano światła w technologii LED. Linia boczna zbliżona jest do obecnego na rynku modelu Lexus IS. Wnętrze samochodu jest „szyte na miarę”. Wsiadając do środka ma się wrażenie, jakby wszystko było dopasowane do kierowcy. Jest tu elegancko, przytulnie, komfortowo; wszystkie materiały są miłe w dotyku. Producent podkreśla, że CT200h, pomimo niewielkich gabarytów, może być też samochodem rodzinnym. Na tylnych siedzeniach owszem, wygodnie mogą podróżować cztery osoby, ale bagażnik o pojemności 345 litrów wydaje się nie wystarczający na weekendowe wypady z rodziną za miasto. Kufer skrywa w sobie dwie płaszczyzny. Pod pierwszą kryje się półka; po przesunięciu jej w głąb bagażnika można znaleźć apteczkę i gaśnicę, a pod drugą płaszczyzną ukryte jest koło dojazdowe wraz z zestawem naprawczym.   

Autorka w Lexusie.
fot. Jacek Sidzina

Warto podkreślić, że producent Lexusa CT200h ograniczył wymianę zużywających się części samochodowych do niezbędnego minimum. Nie trzeba w nim wymieniać alternatora, czy pasków napędu, ponieważ w tym modelu po prostu nie istnieją. Dzięki układowi hamulcowemu z funkcją odzyskiwania energii, klocki hamulcowe trzeba wymieniać dopiero po przejechaniu 100 tysięcy kilometrów.

Recyrkulacja gazów spalinowych, energooszczędny system audio, odzyskiwanie ciepła z układu wydechowego, wykorzystanie materiałów zmniejszających masę pojazdu, niski współczynnik oporu powietrza – można uznać, że Lexus zrobił wszystko, aby rosnące ceny benzyny nie stanowiły dla użytkowników tak dużego problemu.

Premierę uświetnił koncert Patrycji Markowskiej.
fot. Jacek Sidzina

Jakie wrażenia z jazdy?
Podczas premiery można było również skorzystać z jazdy testowej CT 200h. Wrażenia ciekawe, choć jazda zbyt którka, by można było dokładniej opowiedzieć, jak nowy Lexus sprawuje się podczas jazdy w róznych okolicznościach. Pierwsze emocje pojawiają się po zamknięciu drzwi – to kompletna cisza, nawet wtedy, gdy wciśniemy przycisk Power i ustawimy lewarek zmiany biegów na pozycję Drive. Wszystko przez zasilanie auta silnikiem elektrycznym, dzięki któremu bezszelestnie i ekologicznie (nie emitując szkdliwych spalin do atmosfery) można poruszać się maksymalnie do prędkości 45 km/h; powyżej tego limitu automatycznie zostaje włączona jednostka benzynowa. Podczas hamowania (silnikiem, lub „do zera”) następuje odzyskiwanie energii, dzięki czemu doładowywany jest akumulator samochodu. Nowy CT 200h wykorzystuje energię, którą bezpowrotnie tracą inne pojazdy.

Krótka przejażdżka Lexusem CT 200h w nocy.
fot. Jacek Sidzina

W trakcie jazdy, w zależności od naszych preferencji, nowy Lexus może pracować w czterech trybach. Tryb EV (ang. Electric Vehicle) powoduje, że samochód będzie poruszał się niemal bezszelestnie i jedynie używając jednostki elektrycznej. Kiedy mamy ochotę na płynną i relaksacyjną jazdę Lexus proponuje jazdę w trybie ECO lub NORMAL. W wymienionych trybach podświetlenie zegarów i kabiny przybiera przyjazny dla oka kolor niebieski. Dostępny jest również tryb SPORT, który pozwala na bardziej dynamiczną  jazdę, lecz wtedy wykorzystywane są pełni moce drzemiące w silniku benzynowym. W tym trybie podświetlenie kokpitu przybiera rasową barwę czerwoną. 

Nowy Lexus CT 200h to samochód dla ludzi, którzy myślą o przyszłości. Jest to przede wszystkim samochód komfortowy, oszczędny (spalanie w cyklu miejskim – wg producenta – wynosi średnio 3,8 l. /100 km), a co najważniejsze jest przyjazny dla środowiska. Można się w nim poczuć wyjątkowo.

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

co to jest „moc symaryczna”?

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

na zdjęciu nr 3 Paweł Małaszyński wygląda jak zombie! za dużo fotoszopa panie fotografie 😉

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze