Pierwsza pomoc w rodzinnych przypadkach

Forda Connect Family One Concept wyposażono lepiej niż niejedno przedszkole: zmywalne tablice do rysowania, pudła na zabawki, hulajnogi i multimedialne odtwarzacze. Dla taty zamontowano w specjalnych dokach walkie-talkie, a dla mamy dozownik na krem do opalania, a nawet uzdatniacz do wody.

fot. Ford

Istnieją produkty do których wystarczy tylko dodać jeden składnik by stały się np. obiadem. Do Forda Connect Family One Concept wystarczy wsadzić dzieci, a otrzymamy rodzinny samochód na każdą eskapadę. Wewnątrz znajdziemy wyposażenie przewyższające standardy niejednego przedszkola: zmywalne tablice do rysowania, pudła na zabawki, hulajnogi, multimedialne odtwarzacze. Podczas jazdy Ford zabawia dzieci, gdy stoi zaparkowany może służyć jako piknikowa baza wypadowa, czy awaryjne zaplecze kinder-party. Dla taty zamontowano w specjalnych dokach walkie-talkie, a dla mamy dozownik na krem do opalania, a nawet uzdatniacz do wody. Jeśli zdarzyło ci się wracać po zapomniane łyżwy dla dzieci, czy blok techniczny na zajęcia ZPT, komputer pokładowy Forda przypomni plan zajęć czy o niezbędnych do zabrania rzeczach.

fot. Ford

Dedykowany do tej pory dla potrzeb small businessu Ford Transit Connect zdobył dzięki tej wersji koncepcyjnej nowe, rodzinne oblicze adresowane przede wszystkim do rodzin z dziećmi. W pierwszym odruchu chciałoby się prychnąć, cytując skecz kabaretu Ani Mru Mru: – Brzyyydal…? Jednak Ford Transit Connect Family One Concept próbuje przełamać stereotyp nudnego minivana.

Minivany nie kojarzą się z samochodami, które potrafią wzbudzać szczególne emocje. Ot, rodzinne wozy. Do bólu praktyczne, stąd niestety pozbawione wysmakowanego wyglądu. Wydawałoby się, że za ich kierownicę najbardziej pasują podtatusiali panowie w kapciach i gospodynie domowe. A jednak potrzeby nowoczesnych, mobilnych i zajętych rodziców XXI wieku stają się coraz bardziej wyrafinowane. Inżynierowie z Forda postanowili więc im sprostać.

fot. Ford

Patrząc na Connect Family One Concept, można odnieść wrażenie, że spoglądamy na nowego rodzaju ambulans. Concept przypomina bowiem do złudzenia futurystyczną karetkę, czy raczej nowoczesne laboratorium. Wszystko przez zastosowane materiały, ich kolorystykę, liczne podświetlenia schowków czy zainstalowane w nim urządzenia. Samochód wyposażono w liczne skrytki i zmyślne „carga”. W jednym ze skrzydeł drzwi bagażnika znalazł się zestaw pierwszej pomocy, w drugim zamontowano uchwyty na hulajnogi, a w podłodze – zaczepy na wózek dziecięcy. W Fordzie pomyśleli nawet o dozowniku kremu do opalania.

fot. Ford

Inżynierowie z Forda do rozwiązania kwestii związanych z bezpieczeństwem, rozrywką, czy ułatwieniem życia podczas podróży nowym Connectem, zaprzęgli nowe technologie. I tak bezprzewodowy system czujników zamontowanych w fotelach dziecięcych komunikuje kierowcy, czy są one właściwie przypięte. Zgodnie z badaniami opublikowanymi przez organizację NHTSA (National Highway Traffic Safety Administration) prawie 40% dziecięcych fotelików jest niepoprawnie zamontowanych w samochodach. System zastosowany w Connect Family One Concept daje pewność, że są one stabilnie i bezpiecznie zamocowane.

fot. Ford

Komputer pokładowy minivana stoi nie tylko na straży bezpieczeństwa pasażerów. Może pełnić rolę trenera ekologicznego stylu jazdy, przewodnika z mapą, ale również anioła stróża rodzinnych planów dnia. W Fordzie zastosowano cały pakiet instrumentów opartych na nowych technologiach. Podczas gdy kierowca ćwiczy oszczędną jazdę pod elektronicznym okiem tzw. SmartGauge, zmierzając według wskazówek nawigacji do nowootwartej galerii handlowej, pasażerowie w drugim rzędzie siedzeń mogą oglądać kreskówki, surfować w internecie czy – korzystając z dostępnych aplikacji – odrabiać pracę domową. Dodatkowo poprzez zastosowanie technologii identyfikacji fal radiowych RFID (radio frequency indetification) oraz systemu rozwiązań nazwanych Ford Family Work Solutions, komputer pokładowy jest w stanie uczyć się, zapamiętywać, a następnie przypominać o regularnych planach członków rodziny, zadaniach, czy wręcz przedmiotach potrzebnych do ich wykonania. System ten, zsynchronizowany z telefonem komórkowym bądź komputerem może ułatwić życie zapominalskim i ograniczyć tzw. puste przebiegi. Komunikacji rodzinnej i szczęścia pasażerów dopełnią walkie-talkie, które ładują się automatycznie podczas jazdy w specjalnych dokach. Dla kreatywnych dzieci zamontowano nawet białe, zmywalne tablice, po których mogą mazać flamastrami. Znalazło się nawet miejsce na… kontener na zabawki. Pedanci i osoby cierpiące na chorobę lokomocyjną odetchną z ulgą. Pokrowce foteli również łatwo zdjąć i wyczyścić, nadają się bowiem do prania w pralce.

fot. Ford

Napędzany dwulitrowym, benzynowym silnikiem Connect Family One Concept wygląda jak multimedialne centrum dowodzenia wszechświatem prowadzone przez Helenę Parr (znaną jako Elastyna Iniemamocna), ubraną w lateksowe wdzianko. Ciekawe kiedy zatęsknimy za prostymi rozwiązaniami, zwykłą rozmową jako formą komunikacji i wykorzystaniem własnego mózgu podczas czynności dnia naszego powszechnego?

Connect Family One Concept to multimedialny organizator życia rodzinnego i centrum rozrywki na czterech kołach. Właśnie jest oficjalnie prezentowany na New York International Auto Show, a trafi do sprzedaży w USA latem tego roku.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze