Od przedszkola do Rolls-Royce’a
Rośnie pokolenie, któremu będziemy zawdzięczać ekscytujące premiery na targach w Genewie za, powiedzmy, 20 lat. Rolls-Royce już dzisiaj zachęca maluchy do myślenia o zatrudnieniu w branży!
Zainicjowany w Wielkiej Brytanii rządowy projekt „See Inside Manufacturing” ruszył w 2011 roku. Jego celem jest edukowanie dzieci i młodzieży w kwestii możliwości i warunków zatrudnienia w branży motoryzacyjnej, co ma być pierwszym krokiem do wyłapywania i kształcenia młodych talentów. Przedstawiciele Rolls-Royce’a w ramach programu odwiedzają szkoły, prowadzą wykłady dla nauczycieli, a także zapraszają wycieczki do fabryki i biura w Goodwood.
![]() |
|
fot. BMW
|
Ostatnia wizyta miała miejsce w szkole podstawowej East Preston. Kilkadziesiąt pięcio- i sześciolatków wysłuchało opowieści o tajnikach powstawania luksusowych aut, każdy chętny miał również okazję zasiąść za kierownicą Phantoma. Dzieci były zachęcane do zadawania pytań i dyskusji – jej podstawowym wnioskiem było przekonanie, że współczesny Kopciuszek zmierzałby na bal właśnie Rollsem.
![]() |
|
fot. BMW
|
W tym samym czasie Rolls-Royce ogłosił również nabór kandydatów na staż w fabryce. Młodzi ludzie w wieku od 16 do 24 lat będą pracować pod okiem wykwalifikowanych specjalistów, mierząc się z elektroniką, mechaniką i wykończeniem auta. Kandydaci mogą zgłaszać się do 17 marca poprzez aplikację online na stronie www.rolls-roycemotorcars.com/careers.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.


Zostaw komentarz: