Niecierpliwy kierowca Kii utopił auto w kałuży
Dziwny tytuł artykułu? Jeszcze dziwniejsza jest sytuacja, którą zobaczycie na tym nagraniu. A zaczęło się tak niewinnie.
Zaczęło się zupełnie niewinnie. Kilka pojazdów czekało na możliwość skrętu w lewo, podczas gdy zaczynający się zaraz osobny pas do jazdy na wprost, był pusty. Kierowcy często w takich sytuacjach starają się już wcześniej ustawić przy właściwej krawędzi pasa, żeby ci jadący w inną stronę, mogli obok nich się przecisnąć.
Mechanik przyjął auto do naprawy. A potem pojechał nim nad morze i zakopał na plaży
Przecisnąć chciał się kierowca Kii pro_cee’d, ale miejsca miał za mało. Zjechał więc prawymi kołami na pobocze, ale jeszcze nie na trawę. Trudno to krytykować. Nie przewidział tylko, że owo pobocze jest bardzo nierówne i znajdują się na nim głębokie dziury.
Przekonał się o tym, kiedy okazało się, że kałuża w którą wjechał prawym przednim kołem, jest bardzo głęboka. Wystraszył się tego i zatrzymał. Bał się pewnie uszkodzenia auta, ale w ten sposób unieruchomił je. Prawe koło zabuksowało tylko bezradnie, wzbijając w górę małą fontannę błota.
Najnowsze
-
Podatek od samochodów spalinowych jednak nie wejdzie w życie? Jasna deklaracja minister
Coraz częściej mówi się o nowych podatkach od samochodów, z których pierwszy miałby zostać wprowadzony już w tym roku. Teraz okazuje się, że polscy kierowcy mogą nie zostać obciążeni kolejnymi opłatami. -
Co się stanie, gdy wrzucisz wsteczny podczas jazdy? Spróbował przy 120 km/h
-
Policja zatrzymała auto pijanego kierowcy. Odtrąbiła sukces, a dzień później musiała auto oddać
-
Motocyklista przeciska się między samochodami w korku. Należy mu się mandat czy nie?
-
Jest pierwszy kierowca, któremu zabiorą auto za jazdę po pijaku. Tylko jest problem z przepisami